Obama skrytykował Donalda Trumpa pod koniec zorganizowanego w Waszyngtonie Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego. Wypowiedzi kandydata Republikanów na prezydenta uznał za nieodpowiedzialne.

Donald Trup stwierdził, ze stacjonujące w Japonii i Korei Południowej amerykańskie wojska należy zastąpić pociskami nuklearnymi, a Europa dla własnego bezpieczeństwa nie powinna się pozbywać broni jądrowej.

- Świat patrzy na nasze wybory. To, co robimy jest dla świata ważne - powiedział Obama. Dodał, że ktoś, kto szermuje takimi tezami nie wie zbyt wiele ani o świecie, a w szczególności o państwach Półwyspu Koreańskiego, ani o polityce nuklearnej.

Wyraził też nadzieję, że jego następca na stanowisku prezydenta USA będzie kontynuował jego politykę oczyszczania świata z broni nuklearnej.