Bulwarówka "Blick" ostrzega: „Taka decyzja oznacza , że otwieramy szeroko drzwi dla politycznego islamu. Nie możemy na to pozwolić. Nie żyjemy w Arabii Saudyjskiej". W podobnym tonie wypowiedziało się wielu polityków w tym pani Simonetta Sommaruga minister sprawiedliwości. - Powitanie poprzez podanie ręki jest częścią naszej kultury - tłumaczyła w publicznym radio. Jej zdaniem niestosowanie się z powodów religijnych do obowiązujących norm życia społecznego nie ma nic wspólnego z wymogami integracji.
Spór dotyczy dwóch uczniów z muzułmańskich rodzin szkoły ponadpodstawowej w Therwil w pobliżu Bazylei. Powołując się na zakaz religijny odmawiali oni podawania ręki nauczycielkom. Kierownictwo szkoły wyraziło w końcu zgodę na takie zachowanie. Protesty posypały się ze wszystkich stron. Oburzenie wyraziła także Saida Keller-Messahli przewodnicząca Forum Postępowego Islamu, organizacji starającej się przekonać wyznawców islamu o konieczności dostosowania się zasad obowiązujących w Europie.
Media przypomniały natychmiast znany przypadek z Holandii, kiedy to wyznający islam znany piłkarz tego kraju Nacer Barazite odmówił ostentacyjnie podania ręki dziennikarce.
W Szwajcarii mieszka obecnie ponad 300 tys. muzułmanów co stanowi ok. 4,5 proc. społeczeństwa.