– Kosowo zmniejszyło napięcie poprzez przełożenie lokalnych wyborów – oświadczyła niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock.
Ciągnący się kilka miesięcy konflikt o tablice rejestracyjne samochodów Serbów w Kosowie doprowadził najpierw do budowania po raz kolejny blokad na głównych drogach prowadzących do granicy serbskiej. Potem do przełożenia miejscowych wyborów, a w końcu do interwencji kosowskich oddziałów specjalnych i kilku strzelanin (na szczęście bez ofiar).
Mieszkająca na północy Kosowa serbska mniejszość nie chce używać kosowskich rejestracji, bo nie uznaje (tak jak i Belgrad) kosowskiej państwowości. Ale nie chce też być obiektem chuligańskich ataków w samej Serbii, gdzie samochody na kosowskich rejestracjach traktowane są jak wrogie. Belgrad wydawał swoim rodakom z Kosowa własne tablice rejestracyjne z numerami przypisanymi kosowskim miastom, co w Prisztinie z kolei przyjmowano wrogo.
Czytaj więcej
W północnym Kosowie drugi dzień trwają starcia policji z serbską mniejszością. Serbscy demonstranci zablokowali drogi i przejścia graniczne z Serbią.
Odkładanie decyzji w tej sprawie doprowadziło znów do wzrostu napięcia, gdy ponad 600 serbskich urzędników w Kosowie (w tym policjanci) demonstracyjnie złożyło dymisję. Prisztina wysłała w końcu oddziały specjalne na północ. Miejscowi Serbowie odpowiedzieli blokowaniem dwóch dróg z głębi kraju w kierunku serbskiej granicy.
Napięcie sięgnęło zenitu, gdy Kosowarzy aresztowali jednego z serbskich policjantów (spośród tych, którzy podali się do dymisji), zaczęły wybuchać sporadyczne strzelaniny. W trakcie zamieszek ogłuszającym granatem oberwał samochód kosowskiej misji policyjnej UE (EULEX). „Barykady powinny być natychmiast usunięte przez kosowskich Serbów, a spokój przywrócony” – zareagował szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Jednocześnie Serbia ogłosiła stan pogotowia w swojej armii, tak jakby zamierzała interweniować w sąsiednim kraju. Prezydent Aleksandar Vučić zaproponował kosowskiemu kontyngentowi NATO (KFOR), że przyśle policjantów z Serbii. – Takie sugestie są absolutnie nie do zaakceptowania – natychmiast odpowiedziała minister Baerbock. Przekroczenie granicy przez uzbrojonych Serbów natychmiast doprowadziłoby do walk z oddziałami kosowskimi.
Czytaj więcej
Prezydent Kosowa, Vjosa Osmani oświadczyła, że jej kraj, do końca roku, złoży wniosek o przyjęcie do UE.
Otrzymaliśmy obietnicę sił NATO z Kosowa, że nie będą podejmowane żadne działania siłowe – powiedział w końcu Vučić. Ale też wezwał, by „nikt nie atakował” sił UE i NATO.
Władze Kosowa zaś odwołały przygotowywane na niedzielę wybory lokalne, obawiając się, że głosowanie może doprowadzić do jeszcze większych starć.
W ostatniej chwili – gdy już padły pierwsze strzały – obie strony zaczęły wykonywać gesty mające zmniejszyć napięcie. Wybory przełożono na 23 kwietnia.