Budowa solidnych domów ma ponoć miasto Wesseling kosztować mniej, niż osiedle kontenerów. Tak przynajmniej twierdzi magistrat miasta położonego między Kolonią a Bonn. To, co właściwie powinno być dobrą wiadomością, krytykują jednak mieszkańcy miasta, podejrzewając, że ktoś się pomylił w rachunkach. Chodzi o zakwaterowanie uchodźców.
Domy tańsze niż kontenery?
W wielu miastach plany zakwaterowania imigrantów mobilizują prawicowców i rasistów. W Wesseling chodzi natomiast o rzekome szastanie pieniędzmi podatników.
Na poczatku 2016 roku magistrat Wesseling uchwalił, że stworzy kwatery dla uchodźców i wystąpi też o dofinansowanie do władz landu Nadrenia Północna-Westfalia. Powstać miałoby 28 szeregowych domków, we wszystkich dzielnicach miasta, które pomieścić mogłyby prawie 300 imigrantów.
Burmistrz Wesseling Erwin Esser wylicza, że budowa tych domów kosztowałaby samorząd 3,7 mln euro plus dofinansowanie z puli kraju związkowego.
Zakup kontenerów dla uchodźców, mających taki sam standard jak domy, kosztowałby 6,7 mln. Z tego względu niezrozumiałe są dla burmistrza zastrzeżenia inicjatywy obywatelskiej Waldsiedlung, bo przedstawiony przez niego rachunek jest przecież prosty.