Farage w programie na kanale Triggernometry na Youtube mówił, że „gdyby był Polakiem, to chciałby wstąpić do NATO oraz trzymałby kciuki i głosował za wejściem do Unii Europejskiej”. Jednak - jak przekonywał - „w przypadku NATO ciągła ekspansja na wschód była celowo prowokacyjnym posunięciem przeciwko Rosji, która zawsze zachowywała się paranoicznie”.
- Podczas „zimnej wojny” Rosja bała się nas znacznie bardziej, niż my Rosji. Jeśli chce się dobrze rozwiązać konflikt, czasami trzeba postawić się w głowie drugiej osoby. (...) Wiemy więc, że Rosja jest paranoiczna. Wiemy, że stara, tradycyjna idea okrążenia, idea inwazji na Rosję jest czymś, co bardzo ich motywuje - mówił Farage.
Brytyjski polityk zaproponował swój pomysł na rozwiązanie sytuacji na Ukrainie. - Proponuję, abyśmy teraz powiedzieli, że Ukraina nie wejdzie do NATO. Rozumiemy obawy Moskwy dotyczące dalszej ekspansji na wschód. To się kończy. A następnie prosimy prezydenta Putina, aby wycofał swoje wojska z granicy. (...) Odbieramy mu wszelkie możliwe powody, dla których mógł dokonać inwazji - powiedział.
Czytaj więcej
Prezydenci Francji i USA Emmanuel Macron i Joe Biden rozmawiali w sobotę z Władimirem Putinem ws. sytuacji na Ukrainie. Nie przyniosły one przełomu. Między tymi dwiema rozmowami rosyjski przywódca rozmawiał także z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką.
- I pamiętamy, że nie robiąc tego wcześniej, wepchnęliśmy Putina w ramiona komunistycznego rządu chińskiego. Jak bardzo możemy być takimi głupcami? Wstąpienie Ukrainy do NATO nie jest dla nas żadną przewagą ani korzyścią. Jeśli zrobimy to ustępstwo na tym etapie w celu zaprowadzenia pokoju, to wiecie? To może po prostu zadziałać - przekonywał Farage.