21 grudnia Europejska Agencja Leków wydała zalecenie dopuszczenia do użytku na terenie UE szczepionki mRNA przeciw COVID firm Pfizer i BioNTech. Tego samego dnia szczepionka Comirnaty uzyskała warunkowe pozwolenie na dopuszczenie do obrotu od Komisji Europejskiej.
W Polsce szczepienia ruszyły 27 grudnia. W Holandii - jeszcze się nie rozpoczęły. W środę zaszczepieni mają zostać pierwsi pracownicy ochrony zdrowia. Holenderska opozycja zarzuca rządowi opieszałość. W parlamencie politycy opozycji krytykowali fakt, że Holandia będzie ostatnim państwem UE, w którym rozpocznie się akcja szczepień przeciw koronawirusowi.
Czytaj także:
Niemcy przedłużają lockdown i wprowadzają nowe restrykcje
Premier Mark Rutte powiedział, że do wtorku do Holandii dotarło 288 tys. dawek szczepionki firm Pfizer i BioNTech.
- Holandia nie była przygotowana logistycznie do dystrybucji szczepionki Pfizera, która musi być przechowywana w temperaturze -70 stopni Celsjusza - powiedział deputowanym szef rządu.
- Głównym problemem było to, że otrzymaliśmy ją (szczepionkę) szybciej niż się spodziewaliśmy - dodał, odnosząc się do rekomendacji Europejskiej Agencji Leków. Mark Rutte stwierdził, że rząd spodziewał się dopuszczenia do obrotu innej szczepionki.