O sprawie pisze "Wall Street Journal". Według relacji gazety, na konferencji prasowej w Los Angeles Jessica Drake powiedziała, że poznała Donalda Trumpa dziesięć lat temu podczas turnieju golfowego. Pracowała wówczas jako hostessa dla studia filmowego dla dorosłych.
Drake dodała, że Trump zaprosił ją do swojego apartamentu na wieczór. Przyjechała tam z dwoma innymi kobietami. Aktorka opisała, że Donald Trump "obłapiał i całował w usta każdą z nich bez pytania o zgodę".
Później Trump miał zadzwonić do Drake z zaproszeniem na przyjęcie. Kandydat Republikanów miał zapytać aktorki "ile za to chce". Jessica Drake miała dostać jeszcze jeden telefon, w którym oferowano jej 10 tys. dolarów. Aktorka powiedziała, że nie skorzystała z propozycji.
Donald Trump zaprzecza tym doniesieniom. W oświadczeniu wydanym w sobotę przez sztab wyborczy kandydata Republikanów na prezydenta stwierdzono, że oskarżenia Jessiki Drake są "całkowicie nieprawdziwe i niedorzeczne".
Jessica Drake ujawniła zdjęcie, na którym stoi obok Donalda Trumpa. Sztab wyborczy kandydata Republikanów oświadczył, że "to jedno z wielu zdjęć do jakich Donald Trump pozował poproszony przez inne osoby". Dodano, że Trump "nie zna i nie pamięta tej osoby oraz nie ma ochoty jej poznawać".