Jak poinformowała niemiecka policja, organizatorzy festiwalu Rock am Ring poproszeni zostali o przerwanie wydarzenia, gdy omyłkowo, przez błędną pisownię, na liście pracowników festiwalu znaleźli nazwiska, które doprowadziły ich do podejrzeń, że na festiwalu pracować mogą radykalni islamiści.
Według Focusa, obaj mężczyźni to obywatele Syrii.
- Nazwiska podejrzanych zostały nieprawidłowo zapisane, ale wykazały fonetyczne podobieństwo do rzeczywistych nazwisk - powiedział Johannes Kunz, szef policji w Nadrenii-Palatynacie. - Sytuacja była bardzo poważna, nie mogliśmy wykluczyć, że przygotowano atak terrorystyczny - dodał.
W związku z podejrzeniami, pierwszego dnia festiwalu Rock Am Ring ewakuowanych zostało 87 000 osób. Festiwal wznowiony został następnego dnia rano.
Jak mówiła wówczas rzeczniczka policji, "osoba, która nie jest pochodzenia niemieckiego i jest znana policji jako osoba łączona się z islamistyczną siecią terrorystyczną, miała dostęp do obszarów tylnej sceny".