Koronawirus. Jak daleko muszą jeździć z chorymi karetki z Warszawy?

Najdalszy wyjazd karetki z Warszawy? 170 km - mówił w TVN24 dr Karol Bielski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans”.

Aktualizacja: 23.03.2021 08:31 Publikacja: 23.03.2021 07:33

Koronawirus. Jak daleko muszą jeździć z chorymi karetki z Warszawy?

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- To był wyjazd z rejonu stołecznego do szpitala w Lipnie, już poza teren województwa mazowieckiego. Mamy sytuację wyjątkową i ekstremalną - nawet poważniejszą niż w czasie drugiej fali pandemii - mówił dr Bielski.

- Ambulans jedzie tam, gdzie ma wskazane przez dyspozytora medycznego. Jeśli wolne łóżko jest właśnie w Lipnie, to tam ambulans jest kierowany - dodał.

Dr Bielski mówił też, że wyjazdy po kilkadziesiąt kilometrów "stają się normą". - Mamy je codziennie - Siedlce, rejon Gostynina, Ostrołęka - wyliczał.

- Jeżeli porównamy liczbę wyjazdów w marcu 2021 roku do wyjazdów w marcu 2020 roku mamy ich dwa razy więcej. Jedna trzecia to wyjazdy do chorych dla COVID-19 - wyliczał dr Bielski. 

- W tej chwili mamy tylu pacjentów, w tak ciężkim stanie, że nie można się było przygotować do tej sytuacji w 100 procentach - dodał.

Jak mówił dr Bielski obecnie pogotowie z Warszawy wyjeżdża ok. 750 razy dziennie do stanów nagłego zagrożenia życia.

- Wyjazdów "covidowych" jest dziennie ok. 250 - dodał.

- To był wyjazd z rejonu stołecznego do szpitala w Lipnie, już poza teren województwa mazowieckiego. Mamy sytuację wyjątkową i ekstremalną - nawet poważniejszą niż w czasie drugiej fali pandemii - mówił dr Bielski.

- Ambulans jedzie tam, gdzie ma wskazane przez dyspozytora medycznego. Jeśli wolne łóżko jest właśnie w Lipnie, to tam ambulans jest kierowany - dodał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia