Premier Mateusz Morawiecki potwierdził w środę, że w czwartek rano rząd poinformuje o nowych obostrzeniach, które będą obowiązywać przez najbliższe dwa tygodnie. Ma to związek nie tylko z liczbą zakażeń ale również z rosnącą liczbą łóżek i respiratorów zajętych przez chorych na Covid-19.
Onet, powołując się na swoje źródła, twierdzi, że rząd rozważa zamknięcie wszystkich usług, poza sklepami spożywczymi, drogeriami i aptekami. „Niewykluczone, że nowe restrykcje dotkną także wiernych w kościołach. W związku z nieprzestrzeganiem obowiązujących obecnie limitów wiernych w kościołach najważniejsi hierarchowie mieli zostać upomniani i poinformowani o możliwym wprowadzeniu ostrzejszych limitów na Wielkanoc” - czytamy na portalu.
W nabożeństwach kościelnych od wielu miesięcy mogą uczestniczyć wierni w limicie 1 osoba na 15 metrów kwadratowych powierzchni świątyni. Zdaniem Onetu pod uwagę brany jest obecnie wariant, w którym podczas mszy nie będzie mogło się gromadzić więcej niż 5 osób - jak przed rokiem, w Wielkanoc. Możliwe jest także zamknięcie cmentarzy.
Rozmowy o nowych możliwych obostrzeniach w kościołach z Episkopatem prowadzi Adam Niedzielski - dodaje portal. W środę po południu minister zdrowia i bp Artur Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, wydali wspólny komunikat, w którym zaapelowali „do wszystkich księży proboszczów o bardzo poważne podejście do obowiązujących zasad dotyczących liczby wiernych, którzy w jednym czasie mogą uczestniczyć w nabożeństwach”.