Rzeczpospolita: Władimir Putin udał się do Austrii ze swoją ze swoją pierwszą zagraniczną wizytą po ostatnich wyborach prezydenckich. Dlaczego Wiedeń i czego oczekują w Moskwie od tej wizyty?
Fiodor Łukjanow: Putin sympatyzuje z premierem Sebastianem Kurzem i łączą ich dobre osobiste relacje. Austria konsekwentnie zajmuje bardzo pozytywne stanowisko wobec Rosji. To jeden z niewielu krajów Unii Europejskiej, który nie dołączył do wymierzonych przeciwko Rosji działań, zainicjowanych przez Wielką Brytanię. Rosyjsko-austriackie relacje można opisać jako bardzo dobre. Mimo to, nie warto oczekiwać od tej wizyty czegoś więcej. W sprawie sankcji nic się nie zmieni. Austria nie jest państwem kluczowym w Unii Europejskiej i wiele od nie zależy.
1 lipca Austria obejmie przewodnictwo w Unii Europejskiej. Czy to może wpłynąć na relacje unijno-rosyjskie?
Prezydentura w UE jest raczej rzeczą formalną. Mogłoby coś zruszyć się z miejsca, gdyby tendencja ku zmianie rządów w państwach wspólnoty miała ciąg dalszy. We Włoszech niebawem pojawi się nowy rząd, który zdecydowanie będzie się różnił od poprzedniego. Jeżeli takich krajów jak Austria i Włochy, które nie popierają sankcje wobec Rosji, będzie więcej, to może wpłynąć na atmosferę w Europie.
Na razie o zniesieniu sankcji wobec Rosji w Europie mówią drugorzędni politycy, ale nie przywódcy państw.