Jack jest załamany. – Nie ma dla mnie przyszłości – mówi dziennikarce Sky News, pokazując ledwo widoczne francuskie wybrzeże.
Rybak z wyspy Jersey, jak wszyscy jego koledzy, sprzedawał przytłaczającą większość połowów do UE poprzez Francję. Teraz jednak francuskie porty są dla jego kutra zamknięte, a Hiszpania czy Holandia leżą zbyt daleko, aby opłacało się małą jednostką ruszać w tak długi rejs. Złowione w poniedziałek przez Jacka piękne homary, które w normalnych czasach były warte 20 funtów za kilogram, trafiły więc na śmietnik. – Powinniśmy się na Francuzach zemścić i całkowicie zamknąć dla nich nasze łowiska – mówi.