Prezydent Stanów Zjednoczonych ma jeszcze w poniedziałek przylecieć do Waszyngtonu z Camp David. Przemówienie ma wygłosić o godz. 21.45 polskiego czasu.

Wcześniej Bidena skrytykował Donald Trump. W wydanym oświadczeniu były prezydent napisał, że „to, co Joe Biden zrobił z Afganistanem jest legendarne. To przejdzie do historii jako jedna z największych porażek Ameryki”.  „Czas, by Biden zrezygnował (...) za dopuszczenie do tego co stało się w Afganistanie” - napisał.

Trump przekonywał, że odwrót Amerykanów z Afganistanu byłby „zupełnie inny i znacznie bardziej udany”, gdyby on był prezydentem.

Joe Biden w sobotę bronił swojej decyzji o wycofaniu amerykańskich żołnierzy z Afganistanu do końca sierpnia tego roku. - Jeden rok więcej, czy pięć lat więcej, obecność wojskowa USA (w Afganistanie) nic by nie zmieniła, skoro afgańska armia nie jest w stanie utrzymać własnego kraju. A niekończąca się obecność sił Amerykańskich i udział w wojnie domowej w innym kraju były dla mnie nie do przyjęcia - tłumaczył.

Biden przypomniał też, że obejmując urząd „odziedziczył” po swoim poprzedniku umowę zawartą przez USA z talibami w sprawie wycofania się amerykańskich sił z Afganistanu, co miało nastąpić do 1 maja 2021 roku. Biden dodał, że tuż przed odejściem z urzędu Trump zredukował obecność wojskową USA w Afganistanie do 2,5 tysiąca żołnierzy.