W Centrum Medycznym "Medyk" kontrolę wszczął Narodowy Fundusz Zdrowia po doniesieniach o kolejkach osób, które czekały na szczepienie w punkcie przy ul. Rejtana w Rzeszowie.
Część zaszczepionych osób miała nie być do tego uprawniona, a szef spółki medycznej uważa, że nie doszło do złamania przepisów, ponieważ w systemie są luki, które na to pozwalają.
Wyniki kontroli NFZ nie są jeszcze znane, ponieważ urzędnicy zapoznają się ze zgromadzoną dokumentacją.
Szef CM "Medyk" i zarząd placówki poinformował, że rozważane jest przerwane szczepień. "Czujemy, że nasze działania, są przez niektórych wykorzystywane politycznie. Nagonka, która została na nas ukierunkowana, powoduje, że jesteśmy bliscy podjęcia decyzji o całkowitym przerwaniu naszego udziału w ramach Narodowego Programu Szczepień" - przekazano w piśmie, które cytuje Onet.pl.
"Szczególnie w ostatnich dniach doświadczamy agresywnej komunikacji ukierunkowanej na nasz Zespół. W naszej placówce przeprowadzane są obecnie kolejne kontrole. Kontroluje nas Narodowy Fundusz Zdrowia. Sanepid zakończył swoją kontrolę w dniu 15 kwietnia. Jej wyniki są dla nas jednoznacznie korzystne. W ani jednym przypadku nie wykazano wielokrotnego wykorzystywania strzykawek jednorazowego użytku w naszych placówkach" - uważa kierownictwo placówki.