Przyszły sojusz nie ograniczy się do państw basenu Morza Śródziemnego, lecz będzie otwarty dla wszystkich 27 krajów członkowskich UE. Taki kompromis Merkel i Sarkozy zawarli podczas spotkania na międzynarodowych targach komputerowych w Hanowerze.
– Wszystkie państwa UE otrzymają propozycję uczestnictwa w nowej strukturze. Tym, które nie będą się chciały do niej przyłączyć, zaoferujemy wzmocnione partnerstwo – oświadczyła Merkel po rozmowie z prezydentem Francji.
Oboje podkreślili, że ich współpraca „układa się jak najlepiej”, oraz zaprzeczyli istnieniu konfliktów między Paryżem a Berlinem. – Zgadzamy się i w ogóle, i w szczegółach – oświadczył prezydent Francji. – Pracujemy ramię w ramię – wtórowała mu kanclerz. Szczegóły projektu przedstawią wspólnie na marcowym szczycie UE w Brukseli. Najpóźniej nowa unia ma powstać na szczycie UE 13 lipca w Paryżu podczas francuskiego przewodnictwa „27”. Zgoda w tej sprawie wskazuje na znaczne ocieplenie stosunków między Francją i Niemcami.
Niemcy i Francję poróżnił sojusz śródziemnomorski
Sojusz śródziemnomorski był największą kością niezgody na osi Paryż – Berlin. W ostatnich miesiącach klimat był na tyle chłodny, że Sarkozy odwołał szczyt francusko-niemiecki zaplanowany na początek marca w bawarskim Straubing. Krótko potem francuska minister finansów Christine Lagarde zrezygnowała ze spotkania z niemieckim ministrem finansów Peerem Steinbrückiem. Oficjalny powód? Niezgodność kalendarzy.