W nowojorskim spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem wzięli udział przedstawiciele czołowych amerykańskich organizacji żydowskich: Światowego Kongresu Żydów (WJC), Claims Conference oraz Ligi Przeciwko Zniesławieniu (ADL).
– Chcieliśmy się poznać z nowym polskim premierem. Zobaczyć, jakie jest jego stanowisko w sprawie dialogu polsko-żydowskiego. Tymczasem on wystąpił z tą wspaniałą deklaracją. Do końca roku ma zostać przyjęta ustawa reprywatyzacyjna – opowiada „Rz” Michael Salberg z ADL.
Podkreślił jednak, że z ust premiera nie padły żadne konkrety. Nie było mowy o wysokości ewentualnych rekompensat. Do tej pory strona polska gotowa była wypłacić 15 proc. war-tości skonfiskowanego przez Niemców i komunistów mienia.
– Oczywiście chcielibyśmy więcej. Usatysfakcjonowałoby nas 25 proc. Podczas rozmów niższego szczebla Polacy zapewnili nas, że wielkość wypłat będzie zależała od tego, ile osób się zgłosi – powiedział „Rz” inny uczestnik spotkania, wiceprezes WJC Kalman Sultanik.
Tusk miał zapewnić go, że procedury wypłat rekompensat będą bardzo proste i będzie je można załatwić za pośrednictwem polskich placówek dyplomatycznych w krajach, w których mieszkają obecnie polscy Żydzi lub ich spadkobiercy. – Ważne jest też to, żeby wszystko można było załatwić szybko. Premier obiecał, że tak się stanie – podkreślił Sultanik, dodając, że ustawą będą objęci wszyscy Żydzi, którzy byli obywatelami polskimi do 1939 roku.