Triumf wroga Sarkozy’ego

Sąd uznał, że były premier Dominique de Villepin nie uknuł spisku, by zniszczyć swego rywala na prawicy

Publikacja: 28.01.2010 19:54

Dominique de Villepin

Dominique de Villepin

Foto: AFP

– Sprawiedliwość i prawo zatriumfowały nad polityką – mówił wczoraj uradowany de Villepin. Sąd oczyścił go z wszelkich zarzutów w aferze Clearstream, która od kilku lat rozpalała emocje Francuzów. Komentatorzy nad Sekwaną przewidują, że w 2012 roku de Villepin będzie rywalizował w wyborach prezydenckich z Nicolasem Sarkozym. Były premier mówił o takiej możliwości w ubiegłym roku.

Afera Clearstream stała się głównym narzędziem w dramatycznym pojedynku tych dwóch polityków o przywództwo francuskiej centroprawicy. Kiedy de Villepin został 31 maja 2005 roku premierem, Sarkozy objął resort spraw wewnętrznych w jego rządzie. Obaj panowie byli przedstawiani we francuskich mediach jako rywale różniący się zarówno charakterami, jak i poglądami politycznymi. De Villepin miał być zwolennikiem dotychczasowego, gaullistowskiego kursu Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), podczas gdy Sarkozy chciał jakoby wnieść świeży powiew do gabinetów partii, promując otwarcie na USA i liberalne rozwiązania ekonomiczne w miejsce tradycyjnego etatyzmu.

Podczas gdy obaj toczyli walkę o rząd dusz na prawicy, trwało śledztwo w pozornie zupełnie z tym niezwiązanej aferze do- tyczącej sprzedaży w 1991 roku Tajwanowi sześciu francuskich fregat. Aferę i serię zagadkowych zgonów osób w nią zamieszanych badał sędzia śledczy Renaud Van Ruymbeke. 3 maja 2004 roku otrzymał on list od tajemniczego informatora przedstawiającego się jako „kruk”. Radził on sędziemu, by zajął się luksemburskim bankiem Clearstream obsługującym „Francuzów, rosyjskich oligarchów i handlarzy narkotykami” oraz piorącym na gigantyczną skalę brudne pieniądze. Politycy mieli brać łapówki za sprzedaż fregat do Tajwanu i lokować pieniądze w Clearstream.

W kolejnych listach i na CD-ROM przysyłanych sędziemu „kruk” podawał konta w Clearstream i załączał listy nazwisk. Można było na nich znaleźć m.in. rosyjskiego oligarchę Michaiła Chodorkowskiego, miliardera Marca Richa, wiceszefa wielkiej europejskiej firmy lotniczej EADS Philippe’a Delmasa, a także Nicolasa Sarkozy’ego, ówczesnego ministra gospodarki.

Van Ruymbeke dogłębnie zbadał sprawę. Odkrył, że część nazwisk, w tym Sarkozy’ego, została dopisana do oryginalnych list. Zorientował się, że ktoś próbuje wrobić polityka. Wkrótce zaczęło się więc kolejne śledztwo, tym razem mające odpowiedzieć na pytanie: kto stoi za „krukiem”?

Wyszło na jaw, że lista z dopisanym nazwiskiem Sarkozy’ego pojawiła się wśród znajomych de Villepina z kręgów biznesowych w styczniu 2004 roku. Sporządzenie fałszywki miał zlecić Jean-Louis Gergorin, wiceprezes EADS. Wręczył ją szefowi rządu, a ten polecił przeprowadzić śledztwo w tej sprawie, powierzając to zadanie generałowi Philippe’owi Rondotowi.

Zapoznawszy się z tymi faktami, przeciwnicy de Villepina natychmiast wysunęli oskarżenie, że to on sam uknuł intrygę, zlecając sporządzenie fałszywki. Sarkozy uznał aferę za ewidentny spisek przeciwko niemu w celu pogrzebania jego szans w wyborach prezydenckich w 2007 roku. Głośno o tym mówił. Villepin tracił poparcie w UMP. 15 maja 2007 roku, tuż przed objęciem funkcji prezydenta przez Sarkozy’ego, przestał być premierem. 5 lipca policja przeszukała mieszkanie byłego szefa rządu, a po trzech tygodniach wszczęto śledztwo w sprawie jego udziału w „oszczerczym zniesławieniu” Nicolasa Sarkozy’ego.

W czasie procesu de Villepin przedstawiał się w mediach jako ofiara politycznej zemsty swego rywala. Twierdził, że prezydent chce go zniszczyć. Prokurator zażądał dla de Villepina półtora roku więzienia w zawieszeniu i 45 tys. euro grzywny.

– Oskarżenie nie przedstawiło dowodów na to, że były premier wydał polecenie sfabrykowania listy ani że świadomie przyzwolił na tę machinację – uznał sąd. Według sędziów de Villepin stał się narzędziem w rękach intrygantów – Gergorina oraz matematyka Imada Lahouda – to on był „krukiem”.

Gergorin został skazany na trzy lata więzienia, w tym 21 miesięcy w zawieszeniu, Lahoud – na trzy lata, w tym półtora roku w zawieszeniu.

Sarkozy wydał oświadczenie, w którym stwierdził, iż „bierze pod uwagę”, że sąd uznał, iż rola de Villepina w manipulacji nie może być udowodniona”. Nie będzie wnosić apelacji.

[ramka][b]prof. Dominique Moisi, francuski politolog[/b]

Ten nieoczekiwany wyrok będzie miał ogromne znaczenie we współczesnej historii politycznej Francji. Nie spo- dziewałem się jakiejś surowej kary dla de Villepina, ale zupełne uniewinnienie to naprawdę niespodzianka. Sarkozy jest teraz w wielkim kłopocie. Nagle odrodził się jego rywal, który może mu poważnie zaszkodzić w wyborach prezydenckich za dwa lata. Myślę, że oczyszczony z zarzutów de Villepin jest w stanie odebrać Sarkozy’emu na tyle dużo głosów, by zablokować jego reelekcję. Wielu wyborców na prawicy jest bardzo rozczarowanych obecnym prezydentem i z pewnością chętnie zagłosuje na jego antagonistę. Pojedynek dwóch osobowości francuskiej prawicy trwa więc nadal. Dzieli ich raczej osobista rywalizacja i styl uprawiania polityki niż sprawy programowe. Można powiedzieć, że Sarkozy to polityk o ciągotach populistycznych, podczas gdy de Villepin postrzega politykę jako domenę elit. De Villepin jest też bardziej przywiązany do tradycji de Gaulle’a, natomiast Sarkozy zerka w stronę USA. Żaden z nich nie jest jednak gospodarczym liberałem, obaj są pragmatykami. Nowa runda ich starcia będzie pasjonująca.

—not. mszy[/ramka]

– Sprawiedliwość i prawo zatriumfowały nad polityką – mówił wczoraj uradowany de Villepin. Sąd oczyścił go z wszelkich zarzutów w aferze Clearstream, która od kilku lat rozpalała emocje Francuzów. Komentatorzy nad Sekwaną przewidują, że w 2012 roku de Villepin będzie rywalizował w wyborach prezydenckich z Nicolasem Sarkozym. Były premier mówił o takiej możliwości w ubiegłym roku.

Afera Clearstream stała się głównym narzędziem w dramatycznym pojedynku tych dwóch polityków o przywództwo francuskiej centroprawicy. Kiedy de Villepin został 31 maja 2005 roku premierem, Sarkozy objął resort spraw wewnętrznych w jego rządzie. Obaj panowie byli przedstawiani we francuskich mediach jako rywale różniący się zarówno charakterami, jak i poglądami politycznymi. De Villepin miał być zwolennikiem dotychczasowego, gaullistowskiego kursu Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), podczas gdy Sarkozy chciał jakoby wnieść świeży powiew do gabinetów partii, promując otwarcie na USA i liberalne rozwiązania ekonomiczne w miejsce tradycyjnego etatyzmu.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022