Przed rokiem trochę wrzątku do waszyngtońskiej polityki dolali przeciwnicy Baracka Obamy. Protestujący przeciwko „socjalistycznym rządom”, zbyt wysokim podatkom i nadmiernym wydatkom władz założyli ruch Tea Party i zorganizowali wiele głośnych protestów przeciw prezydentowi i rządzącym w Waszyngtonie politykom. I to zarówno demokratom, jak i republikanom.
[wyimek]Hasło amerykańskiego kawowego ruchu brzmi: „Obudź się i powstań” [/wyimek]
Sześć tygodni temu Annabel Park stworzyła konkurencyjną, liberalną Coffee Party. – Odrzucamy tezę, że tylko członkowie Tea Party reprezentują prawdziwą Amerykę, a reszta z nas nie przejmuje się kwestiami ekonomii, bezrobocia czy zadłużenia państwa. Z tego powodu powstała zakładka na Facebooku, która teraz przekształciła się w stronę internetową – tłumaczył w Fox News Eric Byler, współzałożyciel Coffee Party i życiowy partner Annabel Park. Coffee Party szybko zyskała dziesiątki tysięcy sympatyków. Obecnie na Facebooku ruch ma ponad 150 tysięcy fanów.
W sobotę pierwszy raz zwolennicy politycznej małej czarnej spotkali się w realu. Inauguracyjne spotkania zorganizowano w około 400 kawiarniach i barach w całej Ameryce. Przy filiżankach espresso, latte lub cappuccino zwolennicy liberalnej myśli politycznej mogli tam podyskutować o polityce. Większość członków ruchu jest rozczarowana tym, co dzieje się obecnie na Kapitolu: ciągłymi przepychankami partyjnymi, blokowaniem ustaw. – Gdyby nasze dzieci zachowywały się tak jak nasi politycy dzisiaj, dostałyby szlaban na bardzo długi czas – przekonywał waszyngtoński rzecznik Coffee Party Ryan Clayton.
Lecz chociaż hasło kawowego ruchu brzmi: „Obudź się i powstań”, to w przeciwieństwie do Tea Party jego zwolennicy nie są zagorzałymi przeciwnikami prezydenta Baracka Obamy i nie żądają ograniczania roli rządu. Chcą jednak, by władze ponosiły odpowiedzialność przed narodem. – Nasi Ojcowie i Matki założyciele zostawili nam nieprzemijający dar – demokrację – i musimy z niego korzystać, by rozwiązywać problemy kraju – tłumaczą liderzy Coffee Party, wzywając zwykłych obywateli do większego zaangażowania w życie polityczne kraju. – Dwupartyjna struktura już nie działa. Wielu z nas uważa, że te etykietki (podział tylko na republikanów lub demokratów – przyp. red.) są przestarzałe, że jesteśmy społeczeństwem dużo bardziej skomplikowanym. Ludzie przychodzą do nas uradowani, że wreszcie znaleźli miejsce, gdzie mogą wyrazić swoje zdanie – przekonywała w BBC Annabel Park. Park tłumaczy na swojej stronie, że choć wraz ze swoim partnerem popierała w 2008 roku Baracka Obamę, to ruch Coffee Party jest niezależny od Białego Domu.