– Liczę na was i wierzę w wasze poparcie! – mówił Władimir Putin. Na finiszu kampanii przed niedzielnymi wyborami do Dumy Państwowej Rosji wygłosił krótkie orędzie telewizyjne do narodu. Łamiąc kolejny raz zasadę obiektywizmu głowy państwa, nie tylko apelował o udział w głosowaniu, ale i agitował za prokremlowską partią, z której listy startuje.
Tak jak na niedawnym wiecu Jednej Rosji Putin ostrzegł wyborców przed opozycją.
– Nie myślcie, że wszystko jest przesądzone, że tempo i kierunek rozwoju kraju zostaną utrzymane automatycznie – oznajmił. – Jeśli chcemy żyć godnie, nie możemy dopuścić, by do władzy wrócili ci, którzy bezskutecznie próbowali już kiedyś kierować krajem. Dziś znowu pragną zmienić kurs, który jest popierany przez nasz naród, przywrócić czasy upokorzeń, zależności i rozpadu .
Podsumowując osiem lat swych rządów, Putin przyznał, że nie obeszło się bez błędów i potknięć.
– Przypomnijmy sobie jednak, z jakiego dołu wyciągaliśmy kraj – mówił, zapewniając jednocześnie, że tylko jego ekipa jest zdolna “wzmacniać obronność i bezpieczeństwo Rosji” oraz “zwiększać prestiż kraju w świecie”.