Putin: Jedna Rosja albo chaos

Rosyjski przywódca zaapelował o poparcie jego partii w niedzielnych wyborach do Dumy. Nie zdradził, czy zamierza nagiąć konstytucję, by pozostać na Kremlu na trzecią kadencję

Aktualizacja: 30.11.2007 05:26 Publikacja: 30.11.2007 05:15

Putin: Jedna Rosja albo chaos

Foto: AFP

– Liczę na was i wierzę w wasze poparcie! – mówił Władimir Putin. Na finiszu kampanii przed niedzielnymi wyborami do Dumy Państwowej Rosji wygłosił krótkie orędzie telewizyjne do narodu. Łamiąc kolejny raz zasadę obiektywizmu głowy państwa, nie tylko apelował o udział w głosowaniu, ale i agitował za prokremlowską partią, z której listy startuje.

Tak jak na niedawnym wiecu Jednej Rosji Putin ostrzegł wyborców przed opozycją.

– Nie myślcie, że wszystko jest przesądzone, że tempo i kierunek rozwoju kraju zostaną utrzymane automatycznie – oznajmił. – Jeśli chcemy żyć godnie, nie możemy dopuścić, by do władzy wrócili ci, którzy bezskutecznie próbowali już kiedyś kierować krajem. Dziś znowu pragną zmienić kurs, który jest popierany przez nasz naród, przywrócić czasy upokorzeń, zależności i rozpadu .

Podsumowując osiem lat swych rządów, Putin przyznał, że nie obeszło się bez błędów i potknięć.

– Przypomnijmy sobie jednak, z jakiego dołu wyciągaliśmy kraj – mówił, zapewniając jednocześnie, że tylko jego ekipa jest zdolna “wzmacniać obronność i bezpieczeństwo Rosji” oraz “zwiększać prestiż kraju w świecie”.

Słuchając orędzia prezydenta, ktoś nieświadomy realiów politycznych Moskwy, mógłby przypuszczać, że wybory będą zaciętą i wyrównaną walką. Tymczasem Jedna Rosja ma wygraną w kieszeni; według sondaży uzyska większość. Jak podaje Centrum Lewady, może liczyć na 67 proc. głosów. Atakowani przez Putina liberałowie, którzy rządzili Rosją w latach 90., nie przekroczą progu 7 procent.

Jedynym ugrupowaniem, które ma szanse pokonać próg, są komuniści. Według dziennika “Moskowskij Komsomolec” Kremlowi to się nie podoba, postara się wprowadzić do Dumy jeszcze dwa ugrupowania: skrajnie prawicową Liberalno--Demokratyczną Partię Rosji populisty Władimira Żyrinowskiego oraz ugrupowanie oddanego Putinowi Siergieja Mironowa Sprawiedliwa Rosja.

“Wtedy w parlamencie będzie zasiadał ogromny niedźwiedź (symbol Jednej Rosji – red.) oraz trzech politycznych karzełków” – prognozuje gazeta. Wczorajsze orędzie prezydenta rozczarowało wielu obserwatorów życia politycznego Rosji. Oczekiwano, że skoro Putin występuje w telewizji, ujawni swoje plany na przyszłość. Gdyby po wyborach do Dumy zrezygnował z urzędu głowy państwa, mógłby nagiąć konstytucję i wystartować trzeci raz w wyborach prezydenckich 2 marca przyszłego roku. Z tej możliwości może skorzystać do 25 grudnia.– Putin kolejny raz potwierdził, że nie jest liderem całego narodu – skomentował wystąpienie Putina w rozmowie z “Rzeczpospolitą” przewodniczący opozycyjnego Sojuszu Sił Prawicowych Nikita Biełych. – Już nie pierwszy raz bezprawnie wykorzystuje swoje stanowisko i status głowy państwa do agitacji za swoim ugrupowaniem – oburza się Biełych.Wszelkie próby zwrócenia uwagi Centralnej Komisji Wyborczej na łamanie zasady równego dostępu do mediów dla liderów wszystkich startujących w wyborach partii nie przynoszą efektu.

– To zupełnie normalne. Władimir Putin jest na listach wyborczych Jednej Rosji – mówi zdziwiony pretensjami szef CKW Władimir Czurow.

Nie widzi on też nic nagannego w powołaniu specjalnej grupy roboczej, która zajmie się spisywaniem końcowych wyników głosowania. W skład tej grupy weszli wyłącznie przedstawiciele Jednej Rosji.

– Oznacza to, że reszta członków komisji zamieni się w maszynki do zatwiardzenia wyników – uważa komunista Jewgienij Kliuszin.

Kasparow wyszedł z aresztu. Bukowski zatrzymany

Końcówka kampanii wyborczej do Dumy zbiegła się z rozpoczęciem kampanii prezydenckiej. Jedynym ugrupowaniem, które wciąż nie ujawnia nazwiska swego kandydata, jest proputinowska Jedna Rosja. Pokazała już za to palcem wrogów swojego programu „Plan Putina”. Pierwszy z nich to kandydat na prezydenta opozycyjnej koalicji Inna Rosja Garri Kasparow. Wczoraj wyszedł on z aresztu, gdzie spędził ostatnich pięć dni za rzekome zorganizowanie zamieszek podczas sobotnich protestów opozycji w Moskwie. Kolejny wróg to przebywający na emigracji w Londynie Borys Bieriezowski, który został skazany w zaocznym procesie na sześć lat więzienia za defraudację pieniędzy spółki lotniczej Aerofłot. A wczoraj w Petersburgu za przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu został zatrzymany radziecki dysydent Władimir Bukowski, który chciałby kandydować na prezydenta. Szybko go jednak wypuszczono.Według obserwatorów Kreml coraz chętniej stosuje zasadę: wroga należy zniszczyć, upokorzyć i obezwładnić. – To ludożercza polityka, Putin staje się podobny do dyktatora Zimbabwe Roberta Mugabe – uważa szef sztabu wyborczego Związku Sił Prawicowych Anton Bakow. W niedzielę kandydat na prezydenta z jego partii Borys Niemcow też został zatrzymany przez milicję w Petersburgu.

Wystąpienie Putinawww.edinros.ru/news.html?id=125824

– Liczę na was i wierzę w wasze poparcie! – mówił Władimir Putin. Na finiszu kampanii przed niedzielnymi wyborami do Dumy Państwowej Rosji wygłosił krótkie orędzie telewizyjne do narodu. Łamiąc kolejny raz zasadę obiektywizmu głowy państwa, nie tylko apelował o udział w głosowaniu, ale i agitował za prokremlowską partią, z której listy startuje.

Tak jak na niedawnym wiecu Jednej Rosji Putin ostrzegł wyborców przed opozycją.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022