Bałujewski twierdzi, że konfrontacyjna postawa USA prowadzi do destabilizacji w Europie
Amerykanie prowokują Iran lub inny kraj muzułmański do ataku jądrowego na USA. Moment odpalenia pocisku zostaje zauważony przez radar w Czechach. Z terytorium Polski startuje antyrakieta przechwytująca. Leci w stronę Rosji i zostaje zidentyfikowana przez rosyjski system antyrakietowy jako atakujący pocisk balistyczny. System rosyjski reaguje automatycznie, odpalając rakiety balistyczne w kierunku USA. Amerykanie odpalają swoje pociski balistyczne w kierunku Rosji. USA wychodzą z konfrontacji zwycięsko dzięki globalnej tarczy antyrakietowej, która obroni je przed atakiem Rosji.
– Kto da nam gwarancje, że to antyrakieta mająca zestrzelić domniemany irański pocisk, tym bardziej że leci ona w kierunku Rosji? – pytał Bałujewski na sobotniej konferencji prasowej. Podkreślał, że formą i trajektorią lotu antyrakiety nie różnią się od pocisków balistycznych.
Bałujewski podał w wątpliwość deklaracje Amerykanów, iż w Polsce zostanie rozmieszczonych tylko dziesięć antyrakiet. Jego zdaniem wobec braku kontroli ze strony Rosji nic nie przeszkodzi temu, by USA rozmieściły ich o wiele więcej. Oświadczył, że konfrontacyjna postawa Ameryki prowadzi do destabilizacji na kontynencie europejskim i zmusza Rosję do „asymetrycznych” działań.
Zdaniem rosyjskich ekspertów wojskowych ostry ton wypowiedzi jest uzasadniony.
– Po półrocznych konsultacjach z Amerykanami w sprawie tarczy wróciliśmy do punktu wyjścia – tłumaczy „Rz” Anatolij Cyganok z Instytutu Analizy Politycznej i Wojskowej. Czy rosyjski system antyrakietowy rzeczywiście zadziała automatycznie po starcie antyrakiety z terytorium Polski? – Jego uruchomienie zależy od oceny zagrożenia przez sztab generalny. Bez gwarancji, że pocisk nie niesie ładunku nuklearnego, będziemy musieli odpalić swoje rakiety – podkreśla Cyganok. Jego zdaniem w sytuacji, gdy Moskwie coraz trudniej prowadzi się dialog z Waszyngtonem, rośnie rola możliwych negocjacji z Polską. – Postaramy się uświadomić naszym polskim kolegom, że zgoda Polski na rozmieszczenie antyrakiet prowadzi do tego, iż wasz kraj staje się nie tylko zakładnikiem agresywnej polityki USA, lecz przede wszystkim celem pierwszego ataku rosyjskich sił strategicznych – zaznacza Cyganok, zdradzając, że tłumaczył to kilka dni temu attaché wojskowemu Ambasady RP w Moskwie. Niedługo na rozmowy do Polski przyjedzie rosyjski minister obrony Siergiej Kislak.