– To niesprawiedliwe z ludzkiego i narodowego punktu widzenia. Państwo Izrael przez kilka pokoleń nie zadbało odpowiednio o ocalałych z Holokaustu
– powiedziała cytowana przez dziennik „Jerusalem Post” szefowa komisji, była sędzina Sądu Najwyższego Dalia Dorner.
Chodzi o porozumienie zawarte pomiędzy RFN a Izraelem w Luksemburgu w 1952 roku. Niemcy zobowiązali się wówczas do wypłacenia izraelskiemu rządowi wysokich rekompensat za Holokaust. W wyniku tej umowy na izraelskie konta wpłynęło około 61,5 miliarda szekli (około 20 miliardów dolarów).
Jak ustaliła komisja Dalii Dorner, zaledwie trochę więcej niż połowa z tego (38 miliardów szekli) trafiła do ocalałych w postaci bezpośrednich wypłat, świadczeń socjalnych i opieki medycznej. Jak wyliczyli prawnicy, rząd jest w sumie winien każdemu z nielicznych już ocalałych po dwa miliony szekli.
Co się stało z resztą pieniędzy? – To były początki Państwa Izrael. Kraj był w trakcie budowy. Niemieckie pieniądze poszły na powstającą infrastrukturę. Był to jednak poważny błąd