Lider prawicowej opozycji Mariano Rajoy wywołał oburzenie rządzących socjalistów, zwracając uwagę na fakt, że podczas gdy 180 tys. cudzoziemców żyje w Hiszpanii z zasiłku dla bezrobotnych, 20 tys. bezrobotnych Hiszpanów jedzie do Francji na winobranie. W piątek rząd zatwierdził plan, który ma skłonić bezrobotnych cudzoziemców do dobrowolnego powrotu do ojczyzny.
Plan dotyczy 165 tys. imigrantów z 19 krajów, z którymi Hiszpania ma umowy o ubezpieczeniach socjalnych. Jeśli zdecydują się oni na wyjazd, otrzymają od razu 40 proc. całej sumy przysługującego im zasiłku dla bezrobotnych, a resztę miesiąc po powrocie do ojczyzny. Będą musieli jednak zrezygnować z prawa pobytu w Hiszpanii i zezwolenia na pracę oraz zobowiązać się, że nie wrócą tam w ciągu trzech najbliższych lat.
W Hiszpanii legalnie żyje 2,2 miliona cudzoziemców spoza UE. Byli mile widziani, póki nie zaczął się kryzys gospodarczy. W drugim kwartale tego roku bezrobocie przekroczyło jednak 10 proc. i było najwyższe od 2004 r., gdy socjaliści przejęli władzę. Z powodu zastoju w budownictwie pracę tracili głównie niewykwalifikowani imigranci. Wypłacane im zasiłki dla bezrobotnych wzrosły w ciągu roku o 77 punktów procentowych.