Barack Obama na ostatniej prostej

Trzecia i ostatnia debata. John McCain zapowiadał, że stłucze rywala na kwaśne jabłko. Ale choć rzeczywiście posypały się iskry, Barack Obama wyszedł ze starcia obronną ręką.

Aktualizacja: 17.10.2008 03:29 Publikacja: 16.10.2008 22:52

Barack Obama

Barack Obama

Foto: AFP

Środowe starcie było dla republikańskiego kandydata ostatnią szansą, by przy wielkiej, ogólnonarodowej widowni, która zebrała się przed telewizorami, przekonać wyborców, iż to nie prowadzący w sondażach Obama, ale właśnie on jest właściwym człowiekiem do objęcia prezydenckiego fotela.

Od samego początku znakomicie prowadzonej przez weterana telewizji CBS Boba Schieffera debaty przystąpił więc do natarcia. – Senator Obama wydał więcej pieniędzy na negatywne spoty wyborcze niż jakikolwiek kandydat w historii – grzmiał. Wypomniał też rywalowi znajomość z byłym lewicowym terrorystą Williamem Ayersem oraz związki z liberalną organizacją ACORN oskarżoną o fałszowanie rejestracji wyborców w kilku stanach.

Na kolejne oskarżenie ze strony Obamy, że jego rządy oznaczałyby kontynuację administracji Busha, odparł: – Senatorze Obama, nie jestem George’em Bushem. Jeśli chciał pan startować przeciwko Bushowi, trzeba było próbować cztery lata temu.

Senator z Arizony podkreślał, że jest za zmniejszeniem roli państwa, ograniczeniem wydatków i zmniejszeniem podatków dla wszystkich. Obama zamierza obniżyć podatki 95 proc. Amerykanów, a więc w domyśle podniesie je pozostałym 5 proc. – To redystrybucja majątku – oskarżał McCain. Jednocześnie zauważał, że Obama zapowiada zwiększenie wydatków na wiele państwowych przedsięwzięć.

McCain atakował też Obamę za jego poparcie dla całkowitej legalności aborcji, łącznie z aborcją w ostatnich miesiącach ciąży. Demokrata odpowiedział, że głosował przeciw ustawie o zakazie późnej aborcji tylko dlatego, że nie zawierała zapisu o wyjątkach spowodowanych stanem zdrowia matki.

Nawet prawicowi komentatorzy telewizji Fox News przyznawali, że choć McCain wypadł dobrze, to nie zdołał wytrącić Obamy z równowagi. – McCain atakował zaciekle, ale Obama do końca zachował spokój wybornego gracza – uważa związany z Partią Republikańską politolog James Pinkerton.

Część sprzyjających demokratom mediów już wczoraj ogłosiła ostateczną porażkę McCaina. „To koniec” – podsumował „Boston Globe”.

Na łamach „Wall Street Journal” słynny republikański strateg Karl Rove ostrzega jednak demokratów przed przedwczesnym świętowaniem zwycięstwa. Jak zauważa, choć przewaga Obamy w sondażach przekracza siedem punktów procentowych, to odsetek wciąż niezdecydowanych wyborców jest dwukrotnie większy.

Środowe starcie było dla republikańskiego kandydata ostatnią szansą, by przy wielkiej, ogólnonarodowej widowni, która zebrała się przed telewizorami, przekonać wyborców, iż to nie prowadzący w sondażach Obama, ale właśnie on jest właściwym człowiekiem do objęcia prezydenckiego fotela.

Od samego początku znakomicie prowadzonej przez weterana telewizji CBS Boba Schieffera debaty przystąpił więc do natarcia. – Senator Obama wydał więcej pieniędzy na negatywne spoty wyborcze niż jakikolwiek kandydat w historii – grzmiał. Wypomniał też rywalowi znajomość z byłym lewicowym terrorystą Williamem Ayersem oraz związki z liberalną organizacją ACORN oskarżoną o fałszowanie rejestracji wyborców w kilku stanach.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022