Obama chce płynnie przejąć władzę

Pół tysiąca ludzi ze sztabu Baracka Obamy ma od przyszłego tygodnia budować nową administrację. Dysponują budżetem w wysokości 12 mln dolarów i mają zająć się szczegółowym przeglądem sytuacji w ponad 100 resortach i agencjach rządowych.

Aktualizacja: 13.11.2008 06:55 Publikacja: 12.11.2008 19:26

George W. Bush i Barack Obama w Gabinecie Owalnym w Białym Domu.

George W. Bush i Barack Obama w Gabinecie Owalnym w Białym Domu.

Foto: AFP

Mimo wielu różnic, jakie dzielą George’a W. Busha i Baracka Obamę, w jednym odchodzący i przychodzący prezydent USA wydają się zgodni: szybkie i sprawne przekazanie władzy ma kluczowe znaczenie w warunkach finansowego kryzysu, terrorystycznego zagrożenia i trwających na Bliskim Wschodzie wojen.

– Prezydent elekt chce mieć pewność, że ruszymy z kopyta już 20 stycznia, bo nie mamy ani chwili do stracenia – oświadczył współdowodzący zespołem były szef gabinetu w administracji Clintona John Podesta. 20 stycznia to data zaprzysiężenia nowego prezydenta.

Dysponujący budżetem w wysokości 12 mln dolarów, 450-osobowy zespół będzie miał swą siedzibę w mieście, w którym wciąż jeszcze mieszka (do czasu przeprowadzki do Białego Domu) prezydent elekt: w Chicago. Stamtąd już od przyszłego tygodnia ludzie Obamy – w domyśle przyszli pracownicy administracji – mają się zająć szczegółowym przeglądem sytuacji w ponad 100 resortach i agencjach rządowych. Będą się konsultować ze swymi odchodzącymi kolegami, a także tymi urzędnikami, którzy pozostaną.

By takie konsultacje i analizy były możliwe, konieczne jest przyspieszone tempo wydawania poświadczeń bezpieczeństwa, dających pracownikom zespołu dostęp do dokumentów i informacji objętych klauzulą tajności. Do tej pory wydano 100 takich pozwoleń. Dwie najważniejsze sfery, na których zamierza skoncentrować się zespół, to ekonomia i bezpieczeństwo.

Mimo dużego tempa przygotowań Obama nie ogłosił na razie żadnych decyzji personalnych poza mianowaniem kongresmena Rahma Emanuela przyszłym szefem gabinetu. Kandydaci do kierowania poszczególnymi resortami zostaną ogłoszeni prawdopodobnie wkrótce po ujawnieniu nazwisk osób nadzorujących pracę podzespołów zajmujących się najważniejszymi problemami. Ma to nastąpić do końca tego tygodnia.

Niektórzy doradcy Obamy mogą się pojawić już na zaplanowanym na ten weekend światowym szczycie gospodarczym w Waszyngtonie. Sam Obama postanowił się tam nie pojawiać, by nie wchodzić w drogę wciąż jeszcze urzędującemu George’owi W. Bushowi.

Podczas kampanii Obama wielokrotnie zapowiadał, że lobbyści będą trzymani z daleka od jego administracji. Wczoraj jego sztab ogłosił, że wśród pracowników zespołu przejściowego nie będzie osób czynnie zajmujących się lobbingiem w ciągu ostatniego roku.

– To najsurowsze, najdalej sięgające reguły etyczne, jakie zastosowano wobec jakiegokolwiek zespołu przejściowego w całej historii – ocenia Podesta.

Mimo wielu różnic, jakie dzielą George’a W. Busha i Baracka Obamę, w jednym odchodzący i przychodzący prezydent USA wydają się zgodni: szybkie i sprawne przekazanie władzy ma kluczowe znaczenie w warunkach finansowego kryzysu, terrorystycznego zagrożenia i trwających na Bliskim Wschodzie wojen.

– Prezydent elekt chce mieć pewność, że ruszymy z kopyta już 20 stycznia, bo nie mamy ani chwili do stracenia – oświadczył współdowodzący zespołem były szef gabinetu w administracji Clintona John Podesta. 20 stycznia to data zaprzysiężenia nowego prezydenta.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017