– Chodzi o reorganizację systemu zarządzania przygotowaniami do mistrzostw. Nowa struktura będzie niezależna politycznie i odporna na zmiany w strukturach władzy – tłumaczył wicepremier Iwan Wasiunyk. W biurze ma pracować 17 koordynatorów, odpowiadających między innymi za infrastrukturę transportową, budowę dróg i obiektów sportowych, a także modernizację lotnisk.
Jewhen Czerwonenko (bliski współpracownik prezydenta Wiktora Juszczenki) o swojej dymisji dowiedział się w Poznaniu w trakcie konferencji poświęconej piłkarskim mistrzostwom Europy. Nie krył zaskoczenia, ale jednocześnie uspokajał, że polsko-ukraińskie mistrzostwa na pewno się odbędą. – Na Ukrainie 80 procent budżetu na Euro pochodzi z sektora prywatnego, który mimo kryzysu jest mocny i nie ulega biurokracji – stwierdził Czerwonenko. Nie wykluczył powrotu do pracy przy Euro 2012 i stwierdził, że likwidacja Narodowej Agencji jest wynikiem walki politycznej między prezydentem Juszczenką a premier Julią Tymoszenko.
Z kolei zdaniem szefa Ukraińskiej Federacji Piłki Nożnej Hryhorija Surkisa decyzja rządu o rozwiązaniu Agencji była następstwem pretensji UEFA wobec jej działalności. – UEFA niejednokrotnie podkreślała, że nie jest zadowolona z pracy tej struktury – powiedział Surkis na konferencji prasowej w Kijowie.
Według kijowskich ekspertów powołanie agencji w 2007 roku było błędem. – Ta struktura nie miała ani kompetencji, ani należnego finansowania. Nie wiadomo było także, za co odpowiada – mówi „Rz” komentator sportowy Mykoła Nyseniuk.
W wywiadzie dla ukraińskiego portalu Czempion Czerwonenko narzekał, że ministrowie nie dopuszczali go do posiedzeń rządu w sprawie Euro 2012, nie pozwalali także uczestniczyć w przetargach.