Grekokatolicy wynajęli firmę Public Relations, która najpierw pomoże im zbadać, jak często Cerkwią greckokatolicką interesują się ukraińskie media. W Stryju zorganizowano też kilka dni temu specjalne seminarium dla rzeczników diecezji z całej Ukrainy.
– Według wstępnych analiz, Cerkiew jest obecna w mediach, ale raczej nie z własnej inicjatywy. Nie wychodzi do dziennikarzy – powiedziała „Rz” Wiktora Brynza z firmy pro.mova, współorganizatora seminarium.
Ukraiński Kościół greckokatolicki liczy niecałe 5 milionów wiernych. Prasa lwowska, tarnopolska czy iwanofrankowska (d. Stanisławów) poświęca mu sporo miejsca. W reszcie kraju, gdzie dominuje prawosławie, o grekokatolikach mówi się i pisze niewiele.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważna jest przestrzeń informacyjna dla głoszenia ewangelii. Nasza Cerkiew nie ma wystarczających zasobów zarówno materialnych, jak i ludzkich, by docierać do dużej liczby odbiorców. Dlatego powinniśmy nauczyć się korzystać z mediów świeckich – mówił „Rz” Ihor Jaciw, rzecznik Cerkwi, który uczestniczył w seminarium. – Musimy wiedzieć, jak do nich dotrzeć i jakie jest ich zapotrzebowanie. Niestety, nasze własne, kościelne środki masowego przekazu są słabe – dodał.
Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądała kościelna strategia medialna. – 17 grudnia wyniki monitoringu mediów omówi synod. Potem rozpoczną się prace programowe – mówi pani Brynza.