W sobotę po zmierzchu około 300 osób, w tym transseksualny były deputowany Vladimir Luxuria, sędziwy przywódca partii Radykalnej Marco Panella i aktywiści organizacji gejowskich, pojawiło się przed Placem św. Piotra ze stryczkami u szyi. Na transparentach wypisali „No Vatican, No taleban“ (Nie dla Watykanu, nie dla talibów) i „Lepszy gej powieszony czy ożeniony?“. Mimo żałosnej frekwencji o demonstracji szeroko pisały wszystkie włoskie niedzielne gazety.
Sobotnia impreza to dalszy ciąg kampanii wymierzonej w Watykan za to, że skrytykował projekt deklaracji o powszechnej depenalizacji homoseksualizmu, którą 10 grudnia w imieniu Unii Europejskiej Francja przedstawi na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Watykan wyjaśnił, że Kościół jest przeciwny jakiejkolwiek dyskryminacji gejów, a deklaracji nie popiera, bo ta implikuje uznanie małżeństw homoseksualnych. Mimo to, jako że w siedmiu krajach za homoseksualizm grozi kara śmierci, a w 81 państwach – więzienie, włoskie i światowe media oskarżyły Stolicę Apostolską o popieranie tych sankcji.
Oskarżeniom zazwyczaj towarzyszyło makabryczne zdjęcie dwóch homoseksualistów ze stryczkami na szyi na chwilę przed egzekucją w Iranie trzy lata temu. Dlatego w sobotę ubierający się po kobiecemu Luxuria zaciskał sobie przed kamerami stryczek i mówił: – Watykan mówi „nie“ eutanazji, ale zezwala na mordowanie gejów. W Iranie powieszono publicznie 500 homoseksualistów. W związku z tym Luxuria będzie zabiegał o audiencję u papieża.
Znany pisarz Aldo Busi poszedł jeszcze dalej i porównał homoseksualistów katolików do Żydów filonazistów. Szef stowarzyszenia Arcigay Aurelio Mancuso wskazał na Bazylikę świętego Piotra: „Pod tą kopułą jest pełno gejów, ale siedzą cicho“.