Benedykt XVI: nienawiść zabija duszę

To była największa msza podczas pielgrzymki papieża do Ziemi Świętej. W rodzinnym mieście Jezusa Chrystusa Benedykt XVI wezwał do pojednania między chrześcijanami a muzułmanami

Aktualizacja: 15.05.2009 04:06 Publikacja: 14.05.2009 21:16

Benedykt XVI w Nazarecie

Benedykt XVI w Nazarecie

Foto: AFP

Organizatorzy mówią o 40 tysiącach wiernych uczestniczących we mszy, ale wydawało się, że ludzi było znacznie więcej. Wielki, wybudowany specjalnie na tę okazję amfiteatr pękał w szwach. Pierwsi pielgrzymi przybyli na Górę Przepaści (na której dwa tysiące lat temu tłum usiłował zrzucić Chrystusa ze stromego stoku) już o północy, czyli dziesięć godzin przed rozpoczęciem mszy. Od wczesnego rana rozentuzjazmowani ludzie skandowali imię papieża i śpiewali religijne pieśni w takt arabskiej muzyki.

[srodtytul]Euforia w amfiteatrze[/srodtytul]

Gdy na horyzoncie pojawił się papamobile, na górze zapanowała euforia. Wybuchł niezwykły zgiełk, w górę poszły tysiące biało-żółtych watykańskich flag. Izraelska policja miała spore problemy z zapewnieniem papieżowi przejazdu przez tłum krzyczących kobiet napierających w stronę pojazdu. Można było odnieść wrażenie, że do amfiteatru przyjechał nie zwierzchnik Kościoła katolickiego, ale gwiazda rocka.

[wyimek]– To wyjątkowe miejsce. Tutaj żył i wychował się Chrystus – przypomniał papież tysiącom wiernych [/wyimek]

Przed rozpoczęciem mszy papież przez pewien czas przyglądał się zapierającemu dech w piersiach widokowi. Obserwował rozciągającą się za ołtarzem panoramę Nazaretu

– tysiące białych domów z górującą nad dachami Bazyliką Zwiastowania oraz łagodne zbocza wzgórz i gaje oliwne położone po obu stronach góry. – Jesteśmy w wyjątkowym miejscu. Tutaj wychował się i nauczał Jezus – powiedział.

Papież wybrał Nazaret na miejsce odprawienia największej mszy nie tylko ze względu na jego biblijne znaczenie. Miasto jest bowiem nieformalną stolicą 120-tysięcznej społeczności chrześcijańskich Arabów mieszkających w Izraelu. Gdy podczas mszy papież powiedział kilka słów po arabsku, nagrodzono go długą owacją. To właśnie Arabowie i Arabki, z krzyżykami na piersiach i różańcami z drzewa oliwnego w rękach, stanowili większość wiernych.

[srodtytul]„Budujcie mosty”[/srodtytul]

– W Nazarecie w ostatnich latach doszło do napięć, które zaszkodziły relacjom między chrześcijanami a muzułmanami. Wzywam ludzi dobrej woli w obu społecznościach, aby naprawili zło, jakie zostało wyrządzone, i wierni wobec naszej wspólnej wiary w jednego Boga budowali mosty pokojowego współżycia. Niech wszyscy odrzucą destrukcyjną nienawiść, która zabija duszę, zanim zabije ciało – powiedział papież podczas kazania.

Chrześcijanie stanowiący około jednej trzeciej 65-tysięcznego arabskiego miasta na ogół żyją w dobrej komitywie ze swoimi muzułmańskimi sąsiadami. Ostatnio jednak coraz częściej dochodzi do konfliktów. Najgłośniejsza była sprawa rozpoczętej budowy wielkiego meczetu, który miał zasłonić chrześcijańską Bazylikę Zwiastowania. Interweniować musiały władze Izraela, które za pomocą buldożerów zniszczyły rozpoczętą budowę.

[srodtytul]Barwny Kościół powszechny[/srodtytul]

Oprócz arabskiego na Górze Przepaści można było usłyszeć wczoraj co najmniej 100 języków, a ponad głowami wiernych powiewały flagi kilkudziesięciu krajów. – Cała Afryka kocha papieża! Kilka tygodni temu podczas pielgrzymki na nasz kontynent podbił nasze serca. Dlatego tu przyjechaliśmy – mówił stojący obok mnie Manuel Pedro z Angoli, który przez całą mszę wymachiwał flagą swego kraju.

Kilka rzędów wyżej stała grupa pielgrzymów ze Sri Lanki. Także z dumą prezentowali swoje barwy narodowe i koszulki z wizerunkiem papieża na tle zarysu linii brzegowej ich rodzinnej wyspy. – Nie sądziłem, że dożyję takiej chwili. Że kiedyś z tak bliskiej odległości zobaczę papieża. Gdy odprawiał mszę, przez długą chwilę patrzył mi w oczy. Jak opowiem to w domu, w Kolombo, nikt mi nie uwierzy – krzyczał Fernando Goshon.

Jego słowa zagłuszało walenie w bębny, jakim zakończenie mszy uczciła stuosobowa grupa młodych ludzi z Portoryko. – Lecieliśmy cały dzień, żeby wziąć udział w tej mszy. Gdy się dowiedzieliśmy, że papież przyjeżdża do Ziemi Świętej, uznaliśmy, iż ta wyprawa nie może się odbyć bez przedstawicieli Portoryko – wyjaśnił Eric Rodrigez. – Benedykt był dzisiaj świetny. Na żywo wypada dużo lepiej niż w telewizji – dodał.

Liczący ok. 50 tys. osób wielonarodowy tłum odzwierciedlał wielkość Kościoła powszechnego. Jasnowłosi, nasmarowani kremem do opalania Szwedzi obok krępych, brązowych Hindusów. Żujący gumę podczas mszy świętej Amerykanie obok zawiniętych w beduińskie chusty Syryjczyków. Piegowaci Irlandczycy, Japończycy z aparatami fotograficznymi, Francuzi, Australijczycy i – tradycyjnie w bardzo licznej grupie – Polacy. – Przybyliśmy tu z różnych stron świata, mówimy wieloma językami, ale łączy nas wiara w Boga i miłość do Benedykta XVI. Jutro pojedziemy za papieżem do innej części świata – powiedziała Dominika Sawicka z Krakowa, która na mszę przyszła w koszulce polskiej reprezentacji piłkarskiej z numerem 10.

[ramka][b]Papież i liderzy Izraela [/b]

Szymon Peres pozytywnie ocenił pielgrzymkę Benedykta XVI do Ziemi Świętej, dystansując się od krytycznych opinii wypowiadanych pod adresem papieża przez niektórych izraelskich polityków i rabinów. Zarzucają mu, że w Yad Vashem zbyt chłodno mówił o Holokauście, nie odniósł się do służby w Hitlerjugend i nie przeprosił za grzechy Kościoła katolickiego wobec Żydów. Peres powiedział “Corriere della Sera”, że przyczyną takiego odbioru słów papieża był “brak odpowiedniej organizacji”. Kontrowersje w Izraelu wywołało też poparcie, jakiego podczas pobytu na Zachodnim Brzegu Jordanu papież udzielił palestyńskim aspiracjom niepodległościowym.

Z kolei podczas spotkania papieża z nowym premierem Izraela Benjaminem Netanjahu ten ostatni poprosił swego rozmówcę, aby jako autorytet moralny skrytykował irańskie dążenia do unicestwienia Państwa Izrael. “To nie do pomyś- lenia, aby na początku XXI wieku istniał kraj, który twierdzi, że zamierza zniszczyć państwo żydowskie” – powiedział Netanjahu. Według słów premiera, papież zadeklarował, że potępia każdą formę antysemityzmu i nienawiści do Izraela. [/ramka]

Organizatorzy mówią o 40 tysiącach wiernych uczestniczących we mszy, ale wydawało się, że ludzi było znacznie więcej. Wielki, wybudowany specjalnie na tę okazję amfiteatr pękał w szwach. Pierwsi pielgrzymi przybyli na Górę Przepaści (na której dwa tysiące lat temu tłum usiłował zrzucić Chrystusa ze stromego stoku) już o północy, czyli dziesięć godzin przed rozpoczęciem mszy. Od wczesnego rana rozentuzjazmowani ludzie skandowali imię papieża i śpiewali religijne pieśni w takt arabskiej muzyki.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021