Rabin Awichaj Ronski wygłosił swą kontrowersyjną opinię dwa tygodnie temu na zamkniętej konferencji z udziałem kobiet--żołnierzy. Podkreślił, że żadne orzeczenia rabiniczne nie zezwalają Żydówkom na wstęp do armii. Wczoraj jego słowa ujawniły izraelskie media, co wywołało konsternację w naczelnym dowództwie.
Żołnierki, które słuchały wykładu Ronskiego, są oburzone.
„To kompletny brak wrażliwości. Powiedział to w obecności dziesiątek religijnych kobiet-żołnierek, które robią coś, co nie jest dla nich łatwe (czyli służą w wojsku – red.)” – powiedziała anonimowo jedna z nich cytowana przez dziennik „Haarec”. Uczestniczki konferencji zarzuciły rabinowi obłudę, gdyż swoją przyszłą żonę poznał właśnie w wojsku, gdy oboje służyli w tej samej kompanii.
Ronski nazywany jest w Izraelu „rabinem o niewyparzonej gębie”. Jego ortodoksyjni poprzednicy również byli przeciwni wojskowej służbie kobiet, ale pełniąc wysokie funkcje w rabinacie, nie ważyli się mówić tego głośno. Opinie na ten temat są zresztą wśród rabinów podzielone.
– Mamy stanowiska w wojsku, które kobiety powinny zajmować. Szanuję opinię Ronskiego, ale powinien chyba spytać dowództwa, czy mając takie poglądy, może być naczelnym rabinem armii – mówi „Rz” rabin Ohad Tohar-Lew z organizacji Midreshet Lindenbaum pomagającej religijnym Żydówkom godzić służbę w wojsku z zasadami Tory.