Mińsk uczci ofiary Stalina

Prawda o Kuropatach. Wychwalający czasy ZSRR Łukaszenko może uznać zbrodnie NKWD

Aktualizacja: 15.07.2009 14:18 Publikacja: 15.07.2009 04:25

Manifestacje pod hasłem ujawnienia prawdy o zbrodni w Kuropatach pod koniec lat 80. były dla białoru

Manifestacje pod hasłem ujawnienia prawdy o zbrodni w Kuropatach pod koniec lat 80. były dla białoruskiej opozycji jedną z pierwszych okazji do zbiorowego działania

Foto: AFP

–Uczczenie pamięci ofiar stalinizmu to ogólnonarodowe dzieło wymagające szerokiego omówienia i podjęcia decyzji rangi ustawowej – stwierdził dyrektor Instytutu Historii Narodowej Białoruskiej Akademii Nauk Aleksander Kowalenia. Odpowiadał na list członków Białoruskiego Społecznego Towarzystwa Ochrony Pomników Historii i Kultury do rządu Białorusi, którzy wzywali, by 29 października uznać Dniem Pamięci. Tylko tego dnia w 1937 roku NKWD rozstrzelało około 100 przedstawicieli białoruskiej inteligencji. Jeszcze do niedawna zbrodnie NKWD uznawano na Białorusi za temat tabu. Mówiła o nich tylko opozycja, starannie zagłuszana przez władze. Teraz jednak Kowalenia, przez niezależny portal „Biełorusskij Partizan” nazywany „głównym historykiem Łukaszenki”, represje stalinowskie nazwał „tragedią narodu białoruskiego”. Postawienie pomnika ku czci pomordowanych w Kuropatach pod Mińskiem stało się możliwe. Wśród 250 tysięcy ofiar, obok Białorusinów, w zbiorowych mogiłach leżą m.in. Polacy.

– Pamiętam spacery z psem do lasu w Kuropatach pod koniec lat 80. – opowiada „Rz” mieszkanka Mińska. – Myślałam, że kości, które wygrzebywał mój pies, należały do zwierząt, a głębokie doły, to pozostałość po drugiej wojnie światowej – wspomina. Teraz ten gigantyczny cmentarz jest co prawda uporządkowany, ale nie stanowi oficjalnego miejsca pamięci.

– Władze w Mińsku formalnie przyznają, że Kuropaty to miejsce represji, jednak niewiele robią, by powstał tam kompleks memorialny z prawdziwego zdarzenia – powiedział „Rz” Anton Astapowicz, przewodniczą-

cy Społecznego Towarzystwa Ochrony Pomników Historii i Kultury. – Od lat nie można się doprosić o ochronę milicyjną miejsc pochówku, gdzie dochodzi do aktów wandalizmu, a winnych nie udaje się znaleźć i osądzić. Podkreśla, że niewykonywana jest decyzja białoruskiego rządu jeszcze z czasów radzieckich (styczeń 1989 roku) o upamiętnieniu ofiar Kuropat.

To może się zmienić. – Mam nadzieję, że wypowiedź szefa Instytutu Historii oznacza też oficjalne stanowisko władz, które podejmą odpowiednie kroki w tej sprawie – mówi „Rz” Wiktor Czernow, miński politolog. – Kuropaty to straszna zbrodnia i trzeba o niej mówić. Upamiętnienie ofiar represji przez władze w Mińsku będzie miało wpływ nie tylko na wewnętrzną, ale i zagraniczną politykę, zwłaszcza w kontekście stosunków Białorusi z Europą.

Jak podkreślają opozycjoniści, właśnie wizja poprawy stosunków z UE powoduje, że białoruskie władze są gotowe uznać zbrodnie stalinowskie i postawić pomnik w Kuropatach.

[ramka]Kuropaty niczym Katyń

W tym miejscu, w okresie poprzedzającym II wojnę światową, NKWD rozstrzelało i pochowało tysiące osób. Zbrodnię odkrył w 1988 r. Zianon Paźniak. Po artykule tego znanego białoruskiego historyka i opozycjonisty prokuratura Białoruskiej SSR wszczęła śledztwo. Eksperci przeszukali 30 hektarów lasu, gdzie wykryli 510 miejsc pochówków. Wyniki pierwszego śledz- twa zakończonego w listopadzie 1988 r. mówiły o 30 tys. ofiar, ale wiadomo, że może ich być 250 tys.

ta.s. [/ramka]

Ośrodek Obrony Praw Człowieka „Wiosna ‘96”: [link=http://spring96.org]http://spring96.org[/link]

–Uczczenie pamięci ofiar stalinizmu to ogólnonarodowe dzieło wymagające szerokiego omówienia i podjęcia decyzji rangi ustawowej – stwierdził dyrektor Instytutu Historii Narodowej Białoruskiej Akademii Nauk Aleksander Kowalenia. Odpowiadał na list członków Białoruskiego Społecznego Towarzystwa Ochrony Pomników Historii i Kultury do rządu Białorusi, którzy wzywali, by 29 października uznać Dniem Pamięci. Tylko tego dnia w 1937 roku NKWD rozstrzelało około 100 przedstawicieli białoruskiej inteligencji. Jeszcze do niedawna zbrodnie NKWD uznawano na Białorusi za temat tabu. Mówiła o nich tylko opozycja, starannie zagłuszana przez władze. Teraz jednak Kowalenia, przez niezależny portal „Biełorusskij Partizan” nazywany „głównym historykiem Łukaszenki”, represje stalinowskie nazwał „tragedią narodu białoruskiego”. Postawienie pomnika ku czci pomordowanych w Kuropatach pod Mińskiem stało się możliwe. Wśród 250 tysięcy ofiar, obok Białorusinów, w zbiorowych mogiłach leżą m.in. Polacy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017