Rośnie napięcie przed rocznicą wojny na Kaukazie

Moskwa zwiększyła gotowość bojową wojsk w Osetii Południowej – separatystycznej gruzińskiej republice

Publikacja: 04.08.2009 21:24

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili

Foto: AFP

– Sytuacja jest alarmująca. Nie kończą się prowokacje strony gruzińskiej w przededniu rocznicy sierpniowych wydarzeń. W związku z tym zwiększamy gotowość bojową rosyjskich żołnierzy i pograniczników w Osetii Południowej – powiedział rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko. Oznajmił także, że głównym celem Rosjan jest „niedopuszczenie do eskalacji i przekształcenia się wymiany strzałów w wię- ksze starcia”, i zapewnił, iż Moskwa robi wszystko, co możliwe, by zapobiec konfliktowi.

Tbilisi i Cchinwali zarzucają sobie wzajemnie używanie siły i prowokacje. W sobotę, po tym jak Osetia oskarżyła Gruzję o ostrzelanie ich posterunków z moździerzy, Rosja oświadczyła, że „zastrzega sobie prawo do użycia wszelkich dostępnych sił i środków w celu obrony obywateli Osetii Południowej i rosyjskich żołnierzy”. Rosja utrzymuje, że Gruzja, której udało się częściowo odbudować potencjał militarny, szuka pretekstu do kolejnej wojny.

Tbilisi kategorycznie temu zaprzecza i oskarża Moskwę o zaostrzanie sytuacji. – Rosja wywiera coraz większy nacisk – mówił prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili w wywiadzie dla francuskiej rozgłośni RTL. Dodał, że niepokoją go ostatnie manewry rosyjskie w regionie i doniesienia rosyjskich mediów, które ogłaszają, że konflikt jest nieunikniony. Dodał, że UE i USA powinny wysłać sygnał Moskwie, by rozładować napięcie.

Przedstawiciele unijnej misji obserwacyjnej powtarzają apele „o zachowanie spokoju i wstrzemięźliwość”. Z podobnym wezwaniem do obu stron wystąpiła Szwecja sprawująca w tym półroczu przewodnictwo w Unii.

W nocy z 7 na 8 sierpnia zeszłego roku Gruzja zaatakowała Cchinwali, próbując odzyskać kontrolę nad regionem, który oddzielił się od niej w latach 90. W odpowiedzi rosyjskie wojska weszły na terytorium Gruzji, w pięć dni niszcząc gruzińską armię i infrastrukturę.

Większość rosyjskich politologów uważa, że powtórka z wydarzeń sprzed roku jest niemożliwa, jednak ci, którzy są odmiennego zdania, przypominają, iż rok temu eksperci też do ostatnich chwil wykluczali prawdopodobieństwo konfliktu zbrojnego. Zdaniem analityka Aleksandra Chramczychina Moskwa nie przygotowuje się do kolejnej wojny, lecz wykorzystuje szum informacyjny i rosnące napięcie do celów wewnętrznych. – To styl naszych władz: podtrzymywanie histerii i szukanie wroga – tłumaczy „Rz”. Udział w wojnie z Gruzją, przedstawiony w Rosji jako „pomoc dla rosyjskich obywateli w Osetii Południowej”, spotkał się z aprobatą większości społeczeństwa.

– Sytuacja jest alarmująca. Nie kończą się prowokacje strony gruzińskiej w przededniu rocznicy sierpniowych wydarzeń. W związku z tym zwiększamy gotowość bojową rosyjskich żołnierzy i pograniczników w Osetii Południowej – powiedział rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko. Oznajmił także, że głównym celem Rosjan jest „niedopuszczenie do eskalacji i przekształcenia się wymiany strzałów w wię- ksze starcia”, i zapewnił, iż Moskwa robi wszystko, co możliwe, by zapobiec konfliktowi.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021