Paolo Pezzi mianowany dwa lata temu przez Benedykta XVI arcybiskupem Moskwy na miejsce Tadeusza Kondrusiewicza udzielił wywiadu największemu włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera”. Powiedział w nim, że dążenie do zbliżenia z Cerkwią osiągnęło punkt kulminacyjny: znikły istotne przeszkody i wszystko zależy teraz od rzeczywistego pragnienia jedności. Zapewnił, że Kościół katolicki żywo tego pragnie.

Hierarcha podkreślił, że jeśli chodzi o kwestie współczesne, katolicy i prawosławni myślą tak samo: „W podejściu do bioetyki, rodziny, wspierania życia i sztucznego zapłodnienia nic nas nie dzieli”. Zdaniem Paola Pezziego dwa sporne dogmaty ogłoszone przez papieży po schizmie: o niepokalanym poczęciu i o wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny, nie powinny być przeszkodą, bo problem tkwi jedynie w ich sformułowaniu, a nie zawartości. Hierarcha wyraził nadzieję, że dzieląca oba Kościoły kwestia prymatu papieża może zostać rozwiązana przez dwustronną komisję, która zajmie się tym na najbliższym posiedzeniu.

Za czasów zmarłego w 2008 roku patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II Kościół katolicki oskarżany był o prozelityzm, a pracujący w Rosji duchowni poddawani szykanom ze strony władz. Watykaniści nadzieje na zbliżenie między Kościołami wiążą z osobą jego następcy Cyryla, który spotykał się z papieżem jako metropolita smoleński i kaliningradzki oraz szef Wydziału Stosunków Zewnętrznych Patriarchatu, czyli MSZ Cerkwi. To Cyryl reprezentował Cerkiew na pogrzebie Jana Pawła II i podczas inauguracji Benedykta XVI.

Cerkiew nie skomentowała słów arcybiskupa Pezziego. Może odniesie się do nich arcybiskup Hilarion, obecny szef dyplomacji patriarchatu, który właśnie składa wizytę w Watykanie i ma się spotkać z Benedyktem XVI. Patriarcha Cyryl, mówiąc o swoich priorytetach, nie wymienił wśród nich pojednania z katolikami, a Hilarion dość sceptycznie wypowiadał się o perspektywach bliskiego spotkania patriarchy z papieżem.