Dziennikarze podszywający się pod potencjalnych klientów skontaktowali się z osobami, które zamieściły w Internecie ogłoszenia o sprzedaży narządów. Byli wśród nich m.in. pielęgniarz, którego firma zbankrutowała, i taksówkarz, który nie może sobie poradzić ze spłatą kredytu na zakup domu. Gazeta twierdzi, że znalazła co najmniej 12 tego typu ogłoszeń. Średnia cena, jakiej żądano za nerkę, to 25 tys. funtów.
Brytyjskie prawo zakazuje handlu organami. Wyrok grozi nawet za sprzedaż nerki za granicę i dokonanie zabiegu poza granicami kraju. Na liście oczekujących na przeszczep nerki jest w Wielkiej Brytanii 7 tysięcy osób. Wielu pacjentów, nie mogąc się doczekać na zabieg w kraju, korzysta z ofert szpitali w Indiach i Chinach.