Poruszająca się na wózku Alison Davis rzuciła wyzwanie potężnemu szefowi Sądu Najwyższego Lordowi Phillipsowi. Kilka miesięcy temu, jeszcze zanim zajął obecne stanowisko, Phillips przeforsował w Izbie Lordów wytyczne liberalizujące przepisy o wspomaganym samobójstwie. Od tej pory krewni chorego, którzy pomagają mu umrzeć, nie są już karani.
[srodtytul]Dyskryminacja chorych[/srodtytul]
Ścigać ich można tylko wtedy, gdy się udowodni, że śmierć bliskiej osoby przyniosła im korzyści finansowe lub wspomagane samobójstwo zostało przeprowadzone wbrew woli chorego. Zdaniem Davis liberalizacja przepisów jest niedopuszczalna. „Wytyczne są nie fair. Dyskryminują ludzi cierpiących, którzy zasługują na taką samą ochronę życia jak zdrowi. Nie można czegoś takiego wprowadzić w cywilizowanym społeczeństwie” – napisała we wniosku do Sądu Najwyższego.
[wyimek]Davis sama usiłowała się zabić. Podcinała sobie żyły i łykała środki nasenne [/wyimek]
Davis stara się obalić decyzję lordów, podważając wiarygodność Phillipsa. Powołuje się na wywiad, jakiego udzielił on gazecie „Daily Telegraph”. „Mam wielką sympatię dla każdego, kto cierpiąc na straszliwą chorobę, decyduje się na zakończenie życia w szybszy sposób, aby zaoszczędzić bólu sobie i bliskim” – powiedział sędzia.