Słowa królowej padły podczas wystąpienia w Instytucie Kobiet w Sandringham i wzbudziły powszechne zdziwienie - królowa przez prawie 70 lat swojego panowania z determinacją zachowywała apolityczność - jedną z głównych zasad brytyjskiej monarchii.
- Gdy szukamy nowych odpowiedzi we współczesnym świecie, wolę wypróbowane i sprawdzone metody: rozmowę, poszanowanie różnych punktów widzenia, szukanie wspólnego gruntu i zachowanie szerszej perspektywy - powiedziała królowa.
- Nawet przy najgłębszych różnicach pierwszym krokiem do porozumienia jest szacunek dla drugiej osoby - dodała Elżbieta II.
Królowa odbywała coroczną wizytę w Instytucie Kobiet - stowarzyszeniu liczącym 220 tysięcy wolontariuszy.
Była to jedna z niewielu aluzji do sytuacji politycznej, jaka wyszła z ust królowej. Ostatnio zdarzyło się to w 2014, przed szkockim referendum niepodległościowym, gdy zwróciła się do Szkotów o "głębokie zastanowienie".