Palestyńczycy idą na rękę Izraelowi

Palestyńczycy zaoferowali Izraelowi zaskakująco duże ustępstwa terytorialne. Dwa razy większe niż dwa lata temu

Aktualizacja: 21.05.2010 20:39 Publikacja: 21.05.2010 20:24

Palestyńczycy idą na rękę Izraelowi

Foto: AFP

Od czasu izraelskiej interwencji w Strefie Gazy zimą 2008 roku negocjacje pokojowe między Izraelem a Palestyńczykami zostały zamrożone. Od pewnego czasu jednak Amerykanie próbują nakłonić obie strony, by powróciły do stołu rozmów. Nieoczekiwanie podczas spotkania z wysłannikiem USA na Bliski Wschód George’em Mitchellem przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej oświadczyli, że są gotowi wznowić rozmowy i na dobry początek wystąpili z ugodową propozycją. Zapowiedzieli, że w ramach ostatecznego porozumienia pokojowego są gotowi oddać Izraelowi blisko 4 proc. Zachodniego Brzegu Jordanu.

Amerykańscy dyplomaci wyznali dziennikowi „Wall Street Journal”, że byli całkowicie zaskoczeni tą propozycją. – Nie zamierzamy marnować czasu pana Mitchella. Przyszliśmy z konkretami – mówili Palestyńczycy.

Ustalenie ostatecznej granicy między Izraelem a przyszłą Palestyną jest – obok kwestii arabskich uchodźców, statusu Jerozolimy i przyszłości żydowskich osadników – jednym z największych problemów w rozmowach pokojowych. Palestyńczycy chcieliby, aby przebiegała ona wzdłuż Zielonej Linii, czyli granicy izraelsko-jordańskiej sprzed wojny 1967 roku, podczas której pod okupację Izraela dostał się Zachodni Brzeg Jordanu.

Problem jednak w tym, że wzdłuż tej linii w ciągu 40 lat powstały żydowskie osiedla. Wiele z nich to spore miasta z betonowymi wieżowcami, w których mieszkają tysiące ludzi. Izrael domaga się więc korekty linii granicznej, tak aby jak najwięcej osiedli znalazło się po jego stronie granicy. W zamian gotowy jest dać Palestyńczykom kawałek własnego terytorium.

Cała sprawa rozbija się więc o skalę wzajemnych ustępstw. Jak podkreślają eksperci, dwa lata temu prezydent Mahmud Abbas i ówczesny premier Izraela Ehud Olmert „prawie się dogadali”. Latem 2008 roku Olmert zaproponował Abbasowi utworzenie niezależnej Palestyny składającej się z całej Strefy Gazy i 93 procent Zachodniego Brzegu.

Abbas jednak propozycję odrzucił, nie godząc się na 7-procentowe ustępstwo. Zaoferował jedynie 1,9 proc. Zachodniego Brzegu. Jeżeli teraz rzeczywiście oferta ta została podwojona, oznacza to, że obie strony różniłyby się już tylko o 3 proc., czyli niewiele ponad 150 km kw. Problem w tym, że w tym czasie w Izraelu zmienił się rząd. Ugodowego Olmerta zastąpił prawicowiec Beniamin Netanjahu.

Od czasu izraelskiej interwencji w Strefie Gazy zimą 2008 roku negocjacje pokojowe między Izraelem a Palestyńczykami zostały zamrożone. Od pewnego czasu jednak Amerykanie próbują nakłonić obie strony, by powróciły do stołu rozmów. Nieoczekiwanie podczas spotkania z wysłannikiem USA na Bliski Wschód George’em Mitchellem przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej oświadczyli, że są gotowi wznowić rozmowy i na dobry początek wystąpili z ugodową propozycją. Zapowiedzieli, że w ramach ostatecznego porozumienia pokojowego są gotowi oddać Izraelowi blisko 4 proc. Zachodniego Brzegu Jordanu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021