– Dzięki niemu władze w Teheranie kontrolują ludzi – ostrzegła podczas wizyty na uniwersytecie w Sztokholmie. Chodzi o podglądanie esemesów i podsłuchiwanie rozmów.

Ebadi twierdzi, że szwedzka firma podpisała z irańskim rządem kontrakt podobny do tego, jaki przed nią zawarła fińska Nokia. Wezwała mieszkających w Szwecji Irańczyków, by zalali Ericssona listami protestacyjnymi.

Ebadi skrytykowała też operatora satelitarnego Eutelsat za to, że uniemożliwił nadawanie audycji Głosu Ameryki i BBC w języku perskim.