Turcja apeluje do Izraela

Priorytetem Ankary na 2011 rok jest wznowienie stosunków z Izraelem

Publikacja: 27.12.2010 00:35

Ministrowie spraw zagranicznych: Turcji - Ahmet Davutoglu (z prawej) i Iranu - Ali Akbar Salehi

Ministrowie spraw zagranicznych: Turcji - Ahmet Davutoglu (z prawej) i Iranu - Ali Akbar Salehi

Foto: AFP

Szef tureckiego MSZ zapewnia, że jego kraj chce lepszych relacji z Izraelem, ale oczekuje przeprosin za atak na statek z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.

– Chcemy zachować dobre relacje i bronić naszych praw. Jeśli nasza przyjaźń z Izraelem ma być kontynuowana, konieczne są przeprosiny i odszkodowania – powiedział Ahmet Davutoglu.

W maju, podczas próby zatrzymania statku, który miał przełamać blokadę Strefy Gazy, izraelscy komandosi zabili dziewięciu propalestyńskich aktywistów. Zdaniem Izraela konwój był prowokacją, a żołnierze działali w samoobronie. Uczestnicy konwoju twierdzą, że to oni musieli się bronić przed brutalnym atakiem.

Statek Mavi Marmara, który po remoncie wczoraj powrócił do Stambułu, witały tysiące propalestyńskich aktywistów. Były wśród nich rodziny zabitych.

– Tureccy obywatele zostali zabici na międzynarodowych wodach. Takie są fakty i nic tego nie zmieni – mówił w tym czasie Davutoglu.

Przez ponad 15 lat Turcja była najbliższym muzułmańskim sojusznikiem Izraela. Oba kraje zacieśniały współpracę gospodarczą i wojskową. W 2008 roku Ankara pełniła nawet rolę pośrednika w negocjacjach między Izraelem a Syrią. – Dlaczego miałoby nam zależeć na złych stosunkach z krajem, któremu pomagamy wynegocjować pokój – przekonuje szef tureckiego MSZ.

Stosunki między obu krajami zaczęły się psuć, kiedy rządząca Turcją Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) o islamskich korzeniach zaczęła coraz ostrzej krytykować Izrael za politykę wobec Palestyńczyków. Po majowym incydencie Ankara odwołała swojego ambasadora z Tel Awiwu.

Negocjatorzy z Turcji i Izraela spotkali się niedawno w Genewie, aby zakończyć kryzys. Izraelskie władze nie chciały się jednak zgodzić na przeprosiny, bo to oznaczałoby przyznanie się do winy. Obiecały wypłatę odszkodowań, ale pod warunkiem, że Turcja zrezygnuje z dochodzenia roszczeń przed międzynarodowymi trybunałami. Rzecznik izraelskiego MSZ Yigal Palmor zapewnia, że poprawa wzajemnych stosunków jest również „niezmiennym celem Izraela”.

Na zakończenie kryzysu naciskają USA i UE. Izrael wytyka jednak Turcji coraz bliższą współpracę z Iranem oskarżanym o zamiar wyprodukowania bomby atomowej. Szef tureckiego MSZ zapewniał wczoraj, że jego kraj nie chce, aby Iran ją zdobył, ale każde państwo musi mieć prawo do pokojowego programu atomowego.

– Nie mamy własnych złóż gazu ani ropy. Dlatego w przyszłości będziemy musieli postawić na źródła odnawialne i energetykę atomową – tłumaczył turecki minister. Jego zdaniem w 2011 roku między Turcją a USA będzie nadal dochodzić do napięć z powodu Izraela i Iranu.

Wielu ekspertów podkreśla, że Turcja coraz bardziej zwraca się ku sąsiadom, bo nie widać szans na przyjęcie jej do Unii Europejskiej. Mimo coraz większego rozczarowania polityką Brukseli tureckie władze nie zamierzają rezygnować ze starań o członkostwo.

Szef tureckiego MSZ zapewnia, że jego kraj chce lepszych relacji z Izraelem, ale oczekuje przeprosin za atak na statek z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.

– Chcemy zachować dobre relacje i bronić naszych praw. Jeśli nasza przyjaźń z Izraelem ma być kontynuowana, konieczne są przeprosiny i odszkodowania – powiedział Ahmet Davutoglu.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021