Wierni parafii św. Jakuba w Montgeron są w szoku. Przez kilkadziesiąt lat modlili się pod bacznym spojrzeniem Adolfa Hitlera.

Jeden z witraży umiejscowionych nad chórem przedstawia przywódcę Rzeszy jako Heroda, który z mieczem w ręku przymierza się do odcięcia głowy świętemu Jakubowi.

Twarz Führera jest do połowy zakryta, wąsy są więc niewidoczne. Mimo to łatwo go rozpoznać po fryzurze. Według proboszcza Dominique’a Guérina witraż został wykonany w 1941 r. na zlecenie ówczesnego proboszcza, który „nienawidził hitlerowców”.

– Święty Jakub jest uznawany za ojca 12 plemion Izraela. Utożsamia tradycję żydowską. Witraż mówi więc o mordowaniu Żydów przez Hitlera – twierdzi ksiądz.Witraż został wykonany przez braci Mauméjean, którzy uchodzili za najlepszych witrażystów w kraju.

– To był czynny opór. Zarówno proboszcz, jak i witrażyści ryzykowali życiem – utrzymuje lokalny historyk Renaud Arpin. W 1941 r. parafianie wiedzieli o przesłaniu witraża. Z czasem jednak wszyscy o tym zapomnieli. W Ministerstwie Kultury nikt nigdy nie słyszał o wizerunku Hitlera z Montgeron. Teraz ma on jednak zostać włączony do katalogu zbiorów dziedzictwa narodowego.