Senator był bohaterem głośnego śledztwa prowadzonego przez Senacką Komisję ds. Etyki związanego z jego pozamałżeńskim romansem. 52-letni obecnie John Ensign przyznał się dwa lata temu do miłosnych przygód z Cynthią Hampton, żoną wiceszefa swojego sztabu wyborczego. Para odeszła wówczas z pracy w biurze senatora, ale na tym skandal się nie skończył. Na jaw wyszło bowiem, że bogaci rodzice Ensigna zapłacili jego kochance i jej mężowi 96 tysięcy dolarów. Miał to być prezent związany z troską o „pomyślność" przyszłego życia pary. Ensign pomógł też mężowi kochanki w znalezieniu pracy.
Komisja ds. Etyki zaczęła więc badać, czy Ensign nie złamał prawa i zasad obowiązujących członków Kongresu. Senator przekonuje, że nie zrobił nic złego i odchodzi, bo ma już dość publicznego śledztwa w tej sprawie.
W kraju, w którym pozamałżeński romans o mały włos nie doprowadził do impeachmentu demokratycznego prezydenta Billa Clintona, tego typu wiadomości nie należą do rzadkości. W lutym z powodu seksskandalu z mandatem kongresmena pożegnał się partyjny kolega Ensigna Christopher Lee. 39-letni żonaty republikanin szukał kochanki w Internecie, przedstawiając się jako rozwodnik i lobbista. Aby zachęcić internautkę, przesłał jej nawet zdjęcie bez koszuli. Przedstawił się jednak swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Kobieta szybko sprawdziła więc w Internecie, kim naprawdę jest jej adorator, z łatwością dowiedziała się, że jest żonaty i doniosła o sprawie mediom.
Nie zawsze posiadanie kochanki ostatecznie rujnuje jednak karierę polityka. Republikanin Newt Gingrich – znany z miłości do kobiet – przymierza się właśnie do startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Swoje pozamałżeńskie skoki w bok tłumaczy zaś w wywiadach patriotyzmem – jak bowiem przekonuje, z powodu olbrzymiej miłości do kraju pracował o wiele za ciężko i dlatego romansował.
Małżeństwo z trzecią żoną – Callistą, z którą zabawiał się jeszcze przed drugim rozwodem – daje mu już jednak ponoć wiele satysfakcji i pozwala „odkryć siebie na nowo".