Około 250 Afrykańczyków uznano za zaginionych w wyniku katastrofy statku przewożącego ich nielegalnie do Europy. Tunezyjska straż wybrzeża uratowała 570 osób.

Jednostka wypłynęła z Libii. Jak informuje gazeta „La Presse de Tunisie" na pokładzie znajdowali się zbiegli żołnierze wojsk Muammara Kaddafiego, cywile oraz obywatele innych państw afrykańskich. Prawdopodobnie usiłowali dotrzeć do włoskiej wyspy Lampeduza położonej w połowie drogi między Tunezją a Sycylią, pełnej już nielegalnych imigrantów.

Płynęli na niewielkim statku rybackim (według innych informacji – na łodziach rybackich), gdy dopadł ich sztorm. Znajdowali się wówczas około 20 km od tunezyjskiej wyspy Kerkenna. Poprosili o ratunek przez radio.

Jak mówił proszący o zachowanie anonimowości przedstawiciel władz tunezyjskich, uratowani są zdrowi. Nie udało się natomiast odnaleźć żadnych zwłok. Gdy oddawaliśmy do druku to  wydanie „Rz" , akcja ratunkowa trwała.