Pierwsza wizyta w Gruzji

Bronisław Komorowski chce pokazać, że Polska pozostaje sojusznikiem i rzecznikiem Gruzinów na świecie

Publikacja: 26.07.2011 20:26

Pierwsza wizyta w Gruzji

Foto: PAP, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

– To bardzo ważne wydarzenie – ocenia pierwszą wizytę prezydenta Komorowskiego w Gruzji w rozmowie z „Rz" Dawid Usupaszwili, lider opozycyjnej Partii Republikańskiej. Bronisław Komorowski spotkał się wczoraj w nadmorskim kurorcie Batumi z prezydentem Micheilem Saakaszwilim. W środę weźmie udział w forum biznesu w Tbilisi i złoży kwiaty przy bulwarze upamiętniającym Marię i Lecha Kaczyńskich.

Sojusz Kaczyńskiego

Gruzińskie elity obawiały się, że po śmierci prezydenta Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej relacje Polski z Gruzją nie będą już tak bliskie, że zostaną złożone na ołtarzu realizowanej przez rząd Donalda Tuska polityki ocieplenia stosunków z Moskwą. Liczą na zapewnienie prezydenta Komorowskiego, że tak nie jest.

Lech Kaczyński był jednym z najgorętszych orędowników przyciągnięcia Gruzji w stronę Zachodu. Razem z prezydentem USA George'em W. Bushem przeforsował na szczycie NATO w Bukareszcie w 2008 roku obietnicę, że była republika ZSRR będzie w przyszłości członkiem sojuszu. Kiedy trzy lata temu wybuchła wojna gruzińsko- rosyjska, polski prezydent zebrał grupę przywódców Europy Środkowo-Wschodniej i poleciał do Tbilisi udzielić wsparcia tamtejszym władzom. Prezydent Saakaszwili odwdzięczył się brawurowym lotem na pogrzeb prezydenckiej pary do Krakowa mimo unoszącej się nad Europą chmury wulkanicznego pyłu.

Pierwsza dama Gruzji, oprowadzając Annę Komorowską po Batumi, przypomniała, że ją i jej męża łączyły przyjacielskie więzi z tragicznie zmarłą parą prezydencką. Zapewniała, że pragną utrzymywać podobne kontakty z Bronisławem Komorowskim i jego małżonką.

Unijna polityka Tuska

Rząd Donalda Tuska próbuje przyciągać Gruzję do UE poprzez projekt Partnerstwa Wschodniego, którym objęte są także Azerbejdżan, Armenia, Ukraina, Mołdawia i Białoruś. Władze w Tbilisi były początkowo rozczarowane, że Gruzja została wrzucona do jednego worka z krajami, które nie mają takich ambicji. Wiążą jednak spore nadzieje z rosnącymi wpływami Polski w UE.

– Warszawa zaczęła odgrywać aktywną rolę w Unii. To dla nas wielki plus. Mamy nadzieję, że podczas przewodnictwa Polski rozpoczniemy negocjacje z Brukselą o utworzeniu strefy wolnego handlu oraz liberalizacji reżimu wizowego – powiedział „Rz" wiceminister spraw zagranicznych Gruzji Tornike Gordadze.

– Polska prowadzi bardzo przyjazną politykę wobec Gruzji i staje się coraz bardziej wpływowym członkiem UE – dodaje gruziński politolog Aleksander Rondeli. – Liczymy, że podczas przewodnictwa Polski Unia będzie przywiązywać większą wagę do projektu Partnerstwa Wschodniego. Mam ogromne nadzieje, że Polska pomoże nam także zakończyć konflikt zaistniały po wojnie z Rosją w 2008 roku – mówi.

Z kolei gruzińska opozycja liczy na to, że Warszawa aktywniej zaangażuje się w promowanie demokratycznych reform w Gruzji. – Mamy problemy z niezawisłością sądów, wolnością słowa, rozwojem demokracji. Chciałbym, żeby gruzińskie władze poczuwały się do większej odpowiedzialności przed Polską – tłumaczy „Rz" Dawid Usupaszwili. – Mamy wrażenie, że rządzący w Gruzji nadużywają zaufania, jakim są obdarzani w Polsce – dodaje. Testem dla gruzińskiej demokracji będą wybory parlamentarne w 2012 roku i rok później wybory prezydenckie.

Za mało aktywności?

W Polsce opozycja zarzuca rządowi, że nie kontynuuje polityki Lecha Kaczyńskiego. – Polityka obecnego rządu i prezydenta, który wywodzi się z rządzącego ugrupowania, nie odbiega niczym od średniej unijnej. A Unia jest wyjątkowo mało aktywna i bardzo podzielona w sprawie Wschodu. Polska powinna prowadzić własną politykę, a tego nie robi – uważa europoseł PiS Konrad Szymański.

MSZ odpiera te zarzuty. – To nieprawda. Nadal pełnimy funkcję promotora Gruzji w świecie, ale widowiskowe akcje zastępują żmudne rozmowy z naszymi partnerami z UE i USA – mówi rzecznik ministerstwa Marcin Bosacki. Przypomina, że właśnie kończą się programy pomocowe dla Gruzji opracowane po konflikcie z 2008 roku. – Naszym celem jest zdobycie nowych środków. Partnerstwo Wschodnie jest tylko jednym z narzędzi – dodaje.

Przed wizytą w Gruzji prezydent odwiedził Azerbejdżan. Potem uda się do Armenii. Wizyta ma podkreślić znaczenie Partnerstwa Wschodniego dla Polski.

– To bardzo ważne wydarzenie – ocenia pierwszą wizytę prezydenta Komorowskiego w Gruzji w rozmowie z „Rz" Dawid Usupaszwili, lider opozycyjnej Partii Republikańskiej. Bronisław Komorowski spotkał się wczoraj w nadmorskim kurorcie Batumi z prezydentem Micheilem Saakaszwilim. W środę weźmie udział w forum biznesu w Tbilisi i złoży kwiaty przy bulwarze upamiętniającym Marię i Lecha Kaczyńskich.

Sojusz Kaczyńskiego

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020