Wzywała do wykazania większej cierpliwości w oczekiwaniu na ich skutki. Spotkała się przy tym ze standardową już krytyką opozycji. Zarzucono jej, że za długo zwlekała z podjęciem działań.

– Nie dyskutujemy już na temat unii fiskalnej. Przystąpiliśmy do jej tworzenia – oświadczyła Merkel, uznając to za największy sukces wysiłków na rzecz stabilizacji strefy euro. Przypomniała, że właśnie to było celem niemieckiego rządu i udało się go osiągnąć.

Kanclerz nie ma żadnych wątpliwości, że Wielka Brytania popełniła błąd, wyłamując się z przyjętych na szczycie decyzji. Jest jednak przekonana, że kraj ten pozostanie ważnym partnerem w ramach UE.

W 20-minutowym przemówieniu Merkel podkreślała, że obrana wbrew stanowisku Londynu droga jest właściwa i jedynie słuszna. Raz jeszcze powtórzyła, że Niemcy nie godzą się na wprowadzenie euroobligacji, a jej rząd nie ma sobie nic do zarzucenia.

Kanclerz nie ma przy tym wątpliwości, że wychodzenie z kryzysu i zadłużenia będzie trwało latami. Merkel jest też przekonana, iż rozpoczął się nowy rozdział w rozwoju Unii Europejskiej. – Należy wykorzystać obecną szansę – powiedziała pani kanclerz.