Około stu mnichów różnych wyznań wzięło udział w bójce podczas sprzątania Groty Narodzenia. Bójkę przerwała betlejemska policja, w ruch poszły policyjne pałki. - To trywialny problem... zdarza się co roku. Wszystko jest w porządku, sprawy wróciły na swoje miejsce. Nikt nie został aresztowany, gdyż wszyscy uczestnicy to ludzie Boga - powiedział Polskiemu Radiu podpułkownik Khaled al- Tamimi.