Język walijski nie jest zagrożony w tym stopniu, co inne języki celtyckie - goidelski w Szkocji  czy bretoński we Francji. Daleko mu do sytuacji irlandzkiego, który mimo stu lat reanimacji właściwie jest już językiem martwym. Ale w tym tygodniu opublikowano dane spisu powszechnego z 2011 roku i okazało się, że po walijsku mówi już tylko niespełna 20 proc. mieszkańców księstwa - 560 tysięcy osób. Jest to spadek o 2 proc. w ciągu dekady.

Walijski zanika przy tym najszybciej w północnej Walii, gdzie jeszcze 20 lat temu posługiwało się nim na co dzień ponad 60 proc. mieszkańców, a teraz poniżej 50 proc.

Posłanka do Parlamentu Europejskiego Jill Evans powiedziała jednak BBC podczas wiecu w Caernarfon : "Mamy wiele talentów, wiele pomysłów i determinacji. Ta kampania wytrwa i odbudujemy pozycję języka, uratujemy sytuację. Ale do tego trzeba jak najszerszej debaty i rząd musi nas wysłuchać."

Posłuchaj wiadomości w języku walijskim