Po wyjściu z więzienia poznał środowisko białoruskiej inteligencji i artystów, a niedawno nabył dwór Bochwiców herbu Radwan w leżącym po środku drogi między Wołkowyskiem a Różaną - Podorosku. Chce stworzyć tam muzeum białoruskiej szlachty

- Dlaczego białoruskiej? No bo określenie mieszkających na naszych ziemiach rodów ziemiańskich jako szlachty polskiej czy litewskiej mogłoby się nie spodobać władzom – tłumaczy „Rz" Hienadź Siemiańczuk, grodzieński historyk, będący pełnomocnikiem rosyjskiego biznesmena w sprawach, związanych z jego nowym nabytkiem.

Nowy właściciel dworu w Podorosku w jednym z wywiadów oburzał się, że niektórzy historycy odmawiają wybitnym synom białoruskiej ziemi, jakimi byli na przykład Konstanty Kalinowski i Tadeusz Kościuszko, przynależności do narodu białoruskiego, twierdząc, że byli Polakami.

 

Całość reportażu w weekendowej "Rzeczpospolitej"