- Z dronów wystrzelono dwie rakiety, które zniszczyły bazę talibów i zabiły co najmniej pięć osób - poinformował przedstawiciel lokalnych władz. Ofiary były prawdopodobnie szkolone na bojowników Al-Kaidy. - Podstawowym celem ataku była baza pakistańskich talibów - dodał.
Akcja została przeprowadzona w regionie Baber Ghar w południowej części Waziristanu przy granicy z Afganistanem. Ten obszar jest bastionem pakistańskich talibów, którym przewodzi Hakimullah Mehsud.
Islamabad wielokrotnie potępiał USA za używanie dronów do ataków na cele znajdujące się w Pakistanie, uznając takie działania za naruszanie jego suwerenności. Ataki powodują także wzrost antyamerykańskich nastrojów w pakistańskim społeczeństwie.
W podobnym tonie wypowiedział się także specjalny sprawozdawca ONZ ds. walki z terroryzmem i ochrony praw człowieka, który po wizycie w Islamabadzie stwierdził, że amerykańskie ataki naruszają suwerenność Pakistanu.
Według brytyjskiego Biura Dziennikarstwa Śledczego, w wyniku ataków dronów w Pakistanie zginęło od 2004 roku ponad 3,5 tys. osób, w tym 884 cywilów.