Szkoły otworzą swe podwoje po miesięcznej przerwie wywołanej konfliktem pomiędzy 69 tys. nauczycieli a władzami samorządowymi. Domagali się zachowania dotychczasowego pensum tygodniowego czyli 21 godzin spędzanych przy tablicy. Samorządy pragnęły ich zmusić do zwiększenia czasu pracy o kilka godzin co jednak zdecydowanie odrzucił związek zawodowy nauczycieli. Samorządy zamknęły szkoły zapobiegając strajkom okupacyjnym. Rząd nie ingerował w konflikt nie tając swych sympatii dla samorządów. Zmuszony został jednak do działania w obliczu niezadowolenia obywateli, którzy mieli ogromne problemy jak zapewnić opiekę dzieciom poza szkołą. Według rządowych propozycji zakończenia konfliktu czas pracy nauczycieli powinien być taki sam jak urzędników państwowych. Pedagodzy mogą liczyć jedynie na uwzględnienie czasu potrzebnego do przygotowania się do zajęć.