Wyniki badań pracowni socjologicznej GfK Ukraina dowodzą, że w wyborach prezydenckich w 2015 roku Wiktor Janukowycz będzie miał poważnego rywala. Gdyby wybory na Ukrainie odbyły się w najbliższą niedzielę na urzędującego prezydenta zagłosowałoby 16 proc. wyborców. Tyle samo głosów otrzymałby także Witalij Kliczko, przywódca opozycyjnej partii Udar. W II turze wyborów mistrz boksu zwyciężyłby Janukowycza z wynikiem 38 proc. Poparcie dla Kliczki od marca wzrosło o 6 procent.
W sondażach innego ośrodka socjologicznego Rejtyng (Ranking) Janukowycza w I turze wyborów poparłoby 25 proc. wyborców, Kliczkę – 15 proc. W II turze wyborów bokser uzyskałby ponad dwukrotną przewagę nad prezydentem i osiągnął wynik 49 proc. Mistrz ringu miałby także szanse na wygraną w innym wyścigu - o urząd mera Kijowa. Kliczko cieszy się coraz większym poparciem zarówno rosyjskojęzycznych mieszkańców w obwodach wschodnich Ukrainy, jak na zachodzie kraju.
Eksperci tłumaczą popularność Kliczki „pasywnością" innych opozycjonistów, a także uwięzieniem przywódczyni partii Bat'kiwszczyna Julii Tymoszenko, która była najpoważniejszym rywalem Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 roku.
Kijowscy analitycy prognozują, że rosnąca popularność liderów opozycji może zmusić otoczenie prezydenta do zmiany ordynacji wyborczej oraz wprowadzenia jednej tury głosowania podczas wyborów prezydenckich.