Kara dla Berlusconiego zagrożeniem dla rządu

Były premier został skazany w pierwszej instancji na siedem lat więzienia. I otrzymał dożywotnio zakaz pełnienia funkcji publicznych.

Aktualizacja: 25.06.2013 02:15 Publikacja: 25.06.2013 02:15

Kara dla Berlusconiego zagrożeniem dla rządu

Foto: AFP

To kara za korzystanie z usług nieletniej prostytutki i nadużycie stanowiska, gdy pełnił funkcję premiera. Berlusconiemu przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego, a potem kasacyjnego. Wczorajszy wyrok na razie nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji. Jest wyższy (o rok więzienia) od tego, czego domagała się prokuratura.

Berlusconi i jego otoczenie oczekiwali wyroku skazującego. Jego obrońca kilka godzin przed wyrokiem mówił o politycznie motywowanym wymiarze sprawiedliwości w Mediolanie. Sam Berlusconi w niedzielę oświadczył: „Jestem niewinny. Chcą się mnie w ten sposób pozbyć i wykluczyć z polityki".

To najgłośniejszy z 34 procesów Berlusconiego, bo z racji seksualnego podtekstu od dwóch lat jest przedmiotem zainteresowania światowych mediów. Dlatego na ogłoszenie wyroku do Mediolanu zjechało ponad 250 dziennikarzy z zagranicy.

Berlusconi był oskarżony o korzystanie z usług nieletniej prostytutki Ruby, córki marokańskich imigrantów, podczas licznych bankietów z udziałem młodych kobiet w jego rezydencji w Arcore w 2010 r.

Oskarżony był również o nadużycie uprawnień, gdy jako premier telefonował na posterunek policji w Mediolanie, powodując, że zatrzymana na podstawie oskarżeń o kradzież Ruby oddana została pod kuratelę przybyłej na prośbę Berlusconiego na posterunek mediolańskiej radnej Nicoli Minetti i dzięki temu nie trafiła do aresztu dla nieletnich.

Zgodnie z włoskim prawem karalne jest jedynie korzystanie z usług nieletnich prostytutek. By udowodnić te podejrzenia, prokuratura założyła podsłuch ponad setce gości Berlusconiego, w tym wielu początkującym modelkom i młodym kobietom aspirującym do kariery telewizyjnej. Potem przesłuchano ponad 200 osób, w tym aktora George'a Clooneya. Dzięki temu szczegóły żenujących bankietów z paniami w bieliźnie lub przebranymi za zakonnice, policjantki, Baracka Obamę, a nawet ścigającą Berlusconiego prokurator Ildę Boccassini przedostały się mediów.

Włoski premier stał się pośmiewiskiem w kraju i za granicą. Ale świadków intymnych stosunków Berlusconiego z Ruby nie udało się znaleźć. Jako że Ruby zaprzecza, w tym wątku procesu nie ma poszkodowanych. Co więcej, prokuratura nie zdecydowała się na przesłuchanie dziewczyny, twierdząc, że jest notoryczną kłamczuchą.

Przytłaczająca większość świadków zeznała, że bankiety Berlusconiego były wypraną z seksu formą burleski. Ale wielu przesłuchanym młodym kobietom Berlusconi opłaca teraz czynsz i wypłaca 2,5 tys. kieszonkowego miesięcznie, bo rzekomo w związku ze skandalem nie mogą znaleźć pracy. Co więcej, Ruby otrzymała od byłego premiera co najmniej 57 tys. euro (w akcie oskarżenia mowa jest o kilku milionach). Ponoć na założenie salonu kosmetycznego. Prokuratura twierdzi, że w ten sposób Berlusconi kupił sobie przychylne zeznania.

Jednak z punktu widzenia prawa budząca tyle emocji kwestia stosunków z Ruby to nie główny problem Berlusconiego. Prokuratura zażądała za to domniemane przestępstwo zaledwie roku więzienia. O wiele groźniejszy był zarzut o nadużycie stanowiska.

Berlusconi tłumaczył, że dzwonił na posterunek policji, bo chciał uniknąć incydentu dyplomatycznego. Ruby, jak sama twierdzi, przedstawiła się jako pełnoletnia, a na dodatek krewna ówczesnego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Świadkowie i tłumacz spotkania zeznali, że faktycznie Berlusconi był o tym przekonany, bo o Ruby rozmawiała z egipskim prezydentem. Zarówno szef posterunku w Mediolanie, jak i policjantka, którzy zajmowali się doprowadzoną tam dziewczyny, zapewniają, że ówczesny szef rządu nie wywierał żadnych nacisków, a przekazanie Ruby pod opiekę radnej było zgodne z prawem i praktyką. W ten sposób i w tym wątku procesu nie ma poszkodowanych. Stąd trudno się dziwić, że oparty na poszlakach i domysłach akt oskarżenia liczył ponad 400 stron, a prokurator odczytywała go przez 6 godzin. Można się domyślać, że sąd całkowicie podzielił punkt widzenia oskarżenia. Uzasadnienie opublikowane zostanie za trzy miesiące.

Berlusconi zapewniał, że jego procesy nie będą miały wpływu na losy koalicyjnego rządu, który współtworzy jego partia Lud Wolności. Jednak wielu komentatorów sądzi, że w związku z tym wyrokiem dni gabinetu Enrico Letty są policzone, bo Berlusconi będzie dążył do jak najszybszych wyborów.

To kara za korzystanie z usług nieletniej prostytutki i nadużycie stanowiska, gdy pełnił funkcję premiera. Berlusconiemu przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego, a potem kasacyjnego. Wczorajszy wyrok na razie nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji. Jest wyższy (o rok więzienia) od tego, czego domagała się prokuratura.

Berlusconi i jego otoczenie oczekiwali wyroku skazującego. Jego obrońca kilka godzin przed wyrokiem mówił o politycznie motywowanym wymiarze sprawiedliwości w Mediolanie. Sam Berlusconi w niedzielę oświadczył: „Jestem niewinny. Chcą się mnie w ten sposób pozbyć i wykluczyć z polityki".

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017